Decyzja Stanów Zjednoczonych o zamrożeniu pomocy dla Ukrainy spotkała się z krytyką ze strony Francji. - Jeśli chce się pokoju, to czy decyzja o zawieszeniu dostaw broni Ukrainie wzmacnia pokój, czy też go oddala? Oddala go, bo umacnia agresora, którym jest Rosja – oświadczył Benjamin Haddad, sekretarz stanu ds. europejskich w MSZ Francji, na antenie telewizji France 2.
Minister finansów Francji, Eric Lombard, podkreślił, że w odpowiedzi na decyzję USA, Francja będzie musiała zwiększyć swoje wydatki militarne. - Musimy włożyć większe wysiłki w naszą ochronę, w budowanie gospodarki na rzecz pokoju i w obronę opartą na europejskim modelu. Będziemy musieli wydawać więcej funduszy publicznych, a więc efektywniej. Będzie to wymagało większych wysiłków – powiedział Lombard portalowi France Info.
Lombard zaznaczył, że resort finansów nie planuje podnosić podatków dla przedsiębiorstw, ale zamierza przyjrzeć się, jak najbogatsi obywatele optymalizują swoje podatki. Wyraził również opinię, że przejęcie aktywów rosyjskich byłoby sprzeczne z międzynarodowymi porozumieniami podpisanymi przez Francję i Unię Europejską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Awantura w Białym Domu. Nagle go szturchnął. Mowa ciała Trumpa i Zełenskiego
Reakcja Unii Europejskiej
Według Lombarda, Unia Europejska powinna podjąć wyważone uzgodnienia w związku z amerykańskimi przepisami celnymi. Tymczasem Biały Dom potwierdził, że prezydent Donald Trump wstrzymał wszelką pomoc wojskową dla Ukrainy, aby upewnić się, że przyczynia się ona do rozwiązania konfliktu. Jak podała telewizja Fox News, decyzja ta dotyczy wszelkich form pomocy, w tym broni będącej już w drodze na Ukrainę, także w Polsce.