Ewakuacja po ataku Ukrainy. Drony spadły na skład amunicji
Władze obwodu woroneskiego podjęły decyzję o ewakuacji mieszkańców dwóch miejscowości po nocnym ataku ukraińskich dronów. Bezzałogowce zaatakowały skład amunicji w okolicy miejscowości Malaya Mezhenka. Według władz nie doszło do detonacji.
Do ataku doszło przed godz. 4 rano czasu lokalnego. Gubernator na swoim kanale na Telegramie poinformował, że "siły obrony powietrznej pełniące służbę i sprzęt walki elektronicznej w rejonie rossoszańskim odkryły i zniszczyły bezzałogowy statek powietrzny".
"Nie doszło do detonacji"
"Nie doszło do żadnych uszkodzeń. Spadek fragmentów drona spowodował pożar w pobliżu obiektów wybuchowych. Nie było żadnej detonacji. Służby operacyjne podjęły jednak decyzję o czasowej ewakuacji mieszkańców dwóch miejscowości" - poinformował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co dalej w obwodzie kurskim? "Strona ukraińska jest przygotowana"
Według mieszkańców dron zaatakowały magazyn amunicji w wiosce Malaya Mezhenka.
Ukraińcy zaatakowali
Według władz obrona powietrzna zestrzeliła nad obwodem woroneskim aż osiem dronów. Po kilku godzinach sytuacja na miejscu została opanowana, a mieszkańcy mogli wrócić do swoich domów.
Na nagraniu opublikowanym przez Astrę słychać potężną eksplozję.
Tej samej nocy zaatakowano także skład ropy w obwodzie rostowskim, co doprowadziło do dużego pożaru w obiekcie. Płonie federalny skład paliw należący do Agencji Rezerw Rządu Federalnego Rosji (Rosrezerv).
To druga rafineria Rosrezerv, która płonie w obwodzie rostowskim. Strażacy wciąż walczą z pożarem rafinerii w Protelarsku.
Przeczytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski