Polityk PiS był gościem program "Fakt Live". Prowadzący zapytał Przemysława Czarnka, czy ten zamierza wystartować w nadchodzących wyborach do PE. Informacje o potencjalnym starcie przewijały się ostatnio w krajowych mediach. Nowogrodzka nie ujawniła jeszcze list kandydatów, co pozostawia pole do spekulacji.
Były minister edukacji zaprzeczył plotkom. Nie wykluczył jednak, że coś się może w tej sprawie zmienić. - W 100 proc. to możemy powiedzieć wówczas, kiedy te listy będą rejestrowane, natomiast nie jest moim zamierzeniem startowanie do Parlamentu Europejskiego i przechodzenie z Warszawy do Brukseli. Po to zostałem wybrany na posła do Sejmu, żeby tu w tym Sejmie, w trudnym Sejmie, przez następne lata wykonywać mandat poselski - powiedział w "Fakt Live".
"Mam swoje ustalenia z prezesem"
- Ja mam swoje ustalenia z panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim i z kierownictwem naszego ugrupowania. Ja jestem od tego, żeby być w Warszawie - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jasny sygnał dla Dudy. "Z szantażystami się nie negocjuje"
Czarnek potwierdził jednak, że jest już zaangażowany w wybory samorządowe. - Oderwał mnie pan od biurka. Czeka w kolejce w korytarzu mojego biura poselskiego w Lublinie kolejnych kilku interesantów, którzy przychodzą w sprawach wyborów samorządowych i jeszcze drobnych korekt w niektórych okręgach, na niektórych listach do powiatu, bo w większości, no, 19 z 20 powiatów mamy już te listy zatwierdzone, więc to nas zajmuje dzisiaj wybory samorządowe i tylko wybory samorządowe. W ogóle nie myślimy o Parlamencie Europejskim - powiedział polityk PiS.