Ewa Kopacz o słowach prezydenta: jestem zażenowana
Czuję się zażenowana - tak premier Ewa Kopacz odniosła się do wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy podczas spotkania z prezydentem Niemiec Jochimem Gauckiem, że "Polska nie jest dziś państwem, o którym można powiedzieć, że jest sprawiedliwym dla swoich obywateli". - Miałam takie wrażenie, że podczas tego spotkania to prezydent Gauck mówił dobrze o Polsce. I było mi z tego powodu przykro - dodała premier.
31.08.2015 | aktual.: 31.08.2015 11:00
Kopacz była pytana o to, co sądzi o słowach prezydenta Dudy na briefingu prasowym po wizycie w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku.
- Czuję się zażenowana - odpowiedziała szefowa rządu. Jak podkreśliła, o Polsce trzeba mówić zawsze jak najlepiej, zwłaszcza poza jej granicami.
- Bardzo często, spotykając się z państwem, mówiłam: miejmy odwagę mówić o Polsce jak najlepiej, wtedy przede wszystkim, gdy wyjeżdżamy poza jej granice. Jest wiele powodów do tego, by można mówić o naszym kraju, o naszej ojczyźnie jak najlepiej - oceniła Kopacz.
- Miałam takie wrażenie, że podczas tego spotkania to prezydent Gauck mówił dobrze o Polsce. I było mi z tego powodu przykro - dodała premier.
W niedzielę w Szczecinie podczas obchodów 35. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych oraz powstania NSZZ "Solidarność" Andrzej Duda nawiązał do swej piątkowej wizyty w Niemczech. Jak mówił, prezydent Joachim Gauck powiedział mu, że Polska pięknie się rozwija i spytał, czy to wzbudza w Polakach zadowolenie. Duda relacjonował, że odpowiedział niemieckiemu prezydentowi twierdząco, że trudno tego nie zauważyć, jak wiele się zmieniło.
- Jest tylko jeden w tym wszystkim problem. I mówię: "panie prezydencie, tak, i sądzę, że ludzie dlatego mnie wybrali, bo głośno powiedziałem i nazwałem sprawy po imieniu: niestety Polska nie jest dziś krajem, o którym można by powiedzieć, że jest państwem sprawiedliwym, sprawiedliwym dla swoich obywateli, że jest państwem, w którym obywatele traktowani są równo" - podkreślił prezydent Duda.
Jak dodał, "jest bardzo wielu ludzi, którzy tego powiewu wolności, nowoczesności, zasobności i poprawy jakości życia tak oczekiwanej nie odczuli w takim stopniu, jak się spodziewali, czy w takim stopniu, jak udało się to innym, niestety nielicznym".
Słowa prezydenta Andrzeja Dudy wywołały wiele krytycznych komentarzy. Eurodeputowany Platformy Obywatelskiej Dariusz Rosati nazwał jego wypowiedź "szokującą". - Szokujące jest, że pan prezydent skarży się na Polskę. Kampania wyborcza prezydenta skończyła się w maju. Teraz Andrzej Duda powinien przede wszystkim budować dobry wizerunek Polski - mówił w "Faktach po faktach" Rosati. W ocenie Zbigniewa Kuźmiuka z Prawa i Sprawiedliwości Duda "nie skarżył się na swój kraj, tylko wyjaśniał Gauckowi, dlaczego wygrał wybory".