Dymisja po tekście WP? Bodnar o niejasnych interesach wiceministra z PSL
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar w programie "Tłit" Wirtualnej Polski skomentował sprawę Jacka Tomczaka, którego kancelaria, jak ujawniliśmy, zarabia na branży deweloperskiej, a jednocześnie walczy o dopłaty do kredytów mieszkaniowych. Bodnar potwierdził, że powinno się sprawdzić, czy nie dochodzi tu do konfliktu interesów.
30.10.2024 | aktual.: 30.10.2024 10:46
Gościem Patryka Michalskiego w programie "Tłit" był minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar. Był pytany między innymi o komisję ds. badania rosyjskich wpływów, rolę Antoniego Macierewicza w sprawie śledztwa smoleńskiego, śledztw ws. Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych oraz nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.
- To ciekawy raport dla naszej debaty publicznej, wskazujący, że faktycznie te wpływy rosyjskie są, że mają znaczenie dla naszej polityki, w jaki sposób dyskutujemy o polityce w stosunku do Rosji - skomentował w programie pracę komisji ds. badania wpływów rosyjskich Adam Bodnar.
Odniósł się także do trzech słów, które we wtorek zdradził Donald Tusk: "Macierewicz, prokuratura, zdrada". Zapytany, czy pojawi się w kontekście Antoniego Macierewicza zawiadomienie do prokuratury, powiedział, że z tego co wie, "tu też będą zawiadomienia do prokuratury". - Więcej nie mogę powiedzieć - dodał, dopytywany, czy zarzutem będzie zdrada dyplomatyczna.
Adam Bodnar komentuje informacje Wirtualnej Polski
Bodnar został zapytany o sprawę wiceministra rozwoju i technologii Jacka Tomczaka, który od miesięcy walczy o dopłaty do kredytów mieszkaniowych, a jak wynika ze śledztwa Wirtualnej Polski - poseł i jego kancelaria notarialna od lat masowo obsługują firmy deweloperskie. - Dajmy szansę panu ministrowi, żeby się wytłumaczył, żeby się odniósł do tego tekstu - stwierdził gość Patryka Michalskiego.
- Zwróćmy uwagę, że tutaj występuje też żona pana ministra, która jest zaangażowana w działalność - mówił dalej Bodnar. Dopytywany przed dziennikarza, jaka powinna być reakcja, jakie minister sprawiedliwości ma zdanie na ten temat, Bodnar powiedział, że jest członkiem Rady Ministrów i "jest to gra zespołowa i obowiązują pewne reguły".
W jego opinii są inne osoby, które powinny zająć się tą sprawą. - Jakakolwiek moja wypowiedź posłużyłaby do dalszych rozstrzygnięć politycznych, a to jeszcze nie ten etap - dodał. Na pytanie, czy powinna się tą sprawą zająć prokuratura, Bodnar wskazał, że powinno się raczej sprawdzić, czy nie dochodzi tu do konfliktu interesów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek przekazał, że Paweł Szopa jest już w samolocie lecącym do Polski. Jak dodał, wieczorem będzie już w kraju. Adam Bodnar nie chciał potwierdzi tych informacji, ale wskazał na bardzo dobrą współpracę polskich władz ze służbami konsularnymi. W Londynie natomiast odbędzie się rozprawa Michała K., byłego prezesa RARS. - Cała sprawa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych jest rozwojowa. Myślę, że to nie są już wszystkie wątki, które zostały przeanalizowane. Zobaczymy, jaki konsekwencje będzie miało przesłuchanie Pawła Szopy - powiedział Bodnar.
Dopytywany, czy jest wątek Mateusza Morawieckiego, stwierdził, że każdy, kto analizuje tę sprawę, widzi, że może ona zahaczać też o byłego premiera. Dodał jednak, że to nie oznacza, że znajdzie to potwierdzenie w materiale dowodowym.
Fundusz Sprawiedliwości
- Ta sprawa jest istotna z wielu punktów widzenia. Ten cały wątek dotyczący Profeto, pana Marcina Romanowskiego, księdza Olszewskiego to jest 30 proc. całości. Jeszcze będą pojawiały się nowe wątki, okoliczności. Działania w Szczecinie są właśnie z tym związane - skomentował zatrzymanie kolejnych pięciu osób w związku ze śledztwem ws. nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Wśród zatrzymanych są osoby związane z posłem Suwerennej Polski Dariuszem Mateckim.
- Ja przez wiele lat funkcjonowałem w sektorze organizacji pozarządowych. Tego typu dotacje były niespotykane dla jakiejkolwiek organizacji społecznej. Już samo to mogło budzić wątpliwości - przekonywał.
Adam Bodnar o Ewie Wrzosek
- Dlaczego namawiał pan Ewę Wrzosek, by wycofała dymisję, którą złożyła? - zapytał Patryk Michalski ministra sprawiedliwości. - Uważam, że jej miejsce jest w prokuraturze - stwierdził minister.
Rzecznik Prokuratury Krajowej poinformował wówczas, że wydział spraw wewnętrznych PK prowadzi w tej sprawie śledztwo. - Na jakim ono jest etapie? - dopytywał gościa programu Michalski. - Z tego, co wiem, to śledztwo cały czas jest prowadzone. Nic się w tym zakresie nie zmieniło - odparł Adam Bodnar.
- Czy uważa pan, że można wyjaśnić tę sprawę rzetelnie, gdy pan, jako minister sprawiedliwości, prokurator generalny, składa Ewie Wrzosek propozycję bycia doradcą? - pytał Patryk Michalski. - Uważam, że prokuratorzy będą w stanie tę sprawę kompleksowo wyjaśnić - zapewnił minister sprawiedliwości.
Patryk Michalski przypomniał, że jako szef resortu sprawiedliwości i prokurator generalny, mówił wiele o potrzebie odpolitycznienie prokuratury. Tymczasem prokurator Wrzosek, na swoim profilu na platformie X zamieszcza wpisy, które są dalekie od apolityczności.
- Debata tłitterowa rządzi się swoimi prawami. Będę zachęcał wszystkich prokuratorów, nie tylko panią Ewę Wrzosek do tego, aby używać słów powściągliwie - odparł. - Zakładam, że kiedy pani prokurator będzie prokuratorem delegowanym do Ministerstwa Sprawiedliwości, to w pewnym sensie też będzie odpowiadać za jego wizerunek, co także się przekłada na działalność publiczną, czyli również obecność w mediach społecznościowych - dodał minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar.