Trwa ładowanie...

"Duże ryzyko". Bardzo niepokojące prognozy dot. koronawirusa

Tak źle nie było od początku pandemii. Koronawirus uderza jeszcze mocniej. - Istnieje duże ryzyko, że za chwilę hospitalizacji osób z COVID-19 będzie więcej - prognozuje specjalista chorób zakaźnych prof. Miłosz Parczewski.

"Duże ryzyko". Bardzo niepokojące prognozy dot. koronawirusa "Duże ryzyko". Bardzo niepokojące prognozy dot. koronawirusa Źródło: PAP, fot: AA/ABACA
d4knc8b
d4knc8b

W piątek padł rekord liczby nowych zakażeń koronawirusem. Wykryto tego dnia 36 665 przypadków wirusa SARS-CoV-2. "Z powodu COVID-19 zmarło 67 osób, z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 181 osób" - przekazał resort zdrowia. Już wiadomo, że w sobotę tych zakażeń będzie ponad 40 tys.

Piąta fala COVID-19 rozpędza się – niestety - zgodnie z przewidywaniami, właściwie co do przecinka. Mówiliśmy o zwiększeniu liczby przypadków w drugiej połowie stycznia i to dokładnie się sprawdza. Prawdopodobnie w kolejnych dniach będzie coraz więcej nowych przypadków zakażeń" – powiedział w rozmowie z PAP lekarz naczelny ds. Covid-19 w szczecińskim szpitalu wojewódzkim prof. Miłosz Parczewski.

Wirusolog przestrzega

Wskazał, że większa liczba hospitalizacji jest opóźniona o ok. dwa tygodnie względem fali wzrostu zakażeń koronawirusem.

- Nawet jeżeli Omikron jest wariantem łagodniejszym, statystyki liczb się nie oszuka – jeśli zakażeń będzie dużo (a prawdopodobnie tak będzie), pewien procent osób będzie zagrożony ciężkim przebiegiem choroby, co może spowodować zajęcie łóżek covidowych i ograniczenie w funkcjonowaniu służby zdrowia – wskazał prof. Parczewski.

d4knc8b

Przestrzegł też, aby nie lekceważyć wariantu Omikron – szczególnie w przypadku osób starszych. Jak zaznaczył, dane dotyczące łagodnego przebiegu choroby pochodzą częściowo z krajów afrykańskich, w których społeczeństwo jest młodsze.

Zwróciła uwagę jeszcze na jeden aspekt danych. - Sama liczba przypadków nie znaczy wcale, że dzieje się coś złego – w drugiej fali nie diagnozowaliśmy trzech z czterech zakażonych pacjentów. Im więcej osób będziemy "wyłapywać", tym większa będzie podawana liczba przypadków i to wcale nie znaczy, że sytuacja jest dramatyczna – zastrzegł prof. Parczewski.

Druzgocący sondaż dla Adama Niedzielskiego. Komentarz z PiS

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4knc8b
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4knc8b
Więcej tematów