PolskaDon Stanislao. Ujawniono treść listu Theodora McCarricka do bp. Stanisława Dziwisza

Don Stanislao. Ujawniono treść listu Theodora McCarricka do bp. Stanisława Dziwisza

"Dziękuję, że jesteś kimś, do kogo mogę pisać i komu mogę szczerze powiedzieć, że jeśli rozumiem oskarżenia, jakie mógł postawić kardynał O'Connor, to nie są one prawdziwe" - napisał w 2000 roku w liście do bp. Stanisława Dziwisza ówczesny abp Theodore McCarrick. Według opublikowanego we wtorek przez Watykan raportu, list ten miał wpływ na decyzję papieża Jana Pawła II ws. nominacji McCarricka na metropolitę stolicy USA.

Don Stanislao. Ujawniono treść listu Theodora McCarricka do bp. Stanisława Dziwisza
Don Stanislao. Ujawniono treść listu Theodora McCarricka do bp. Stanisława Dziwisza
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Violetta Baran

12.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 08:52

We wtorek Watykan opublikował raport z dwuletniego śledztwa w sprawie byłego kardynała z USA, który został kanonicznie uznany za winnego seryjnego wykorzystywania seksualnego. McCarrick został zdegradowany przez papieża Franciszka i wydalony ze stanu duchownego za pedofilię.

W raporcie ujawniono, że w 1999 roku nuncjatura apostolska w Waszyngtonie została ostrzeżona przez ówczesnego arcybiskupa Nowego Jorku kardynała Johna Josepha O’Connora, że planowana nominacja McCarricka na metropolitę stolicy USA, może wywołać "poważny skandal". Chodziło o krążące wtedy głosy o zachowaniu hierarchy wobec młodych mężczyzn.

Don Stanislao. Theodore McCarrick w liście do bp. Dziwisza: "piszę z uwagi na zaufanie, jakie mam do Ciebie"

Te informacje sprawiły, że Jan Paweł II zdecydował o wycofaniu kandydatury McCarricka. Jednak nie na długo.

W 2000 roku McCarrick napisał list do bp. Stanisława Dziwisza, który pełnił wówczas funkcję osobistego sekretarza Jana Pawła II. Dokument ten został zamieszczony w raporcie Watykanu. W czwartek jego treść przytoczył polsatnews.pl, powołując się na Katolicką Agencję Informacyjną.

"Wasza Ekscelencjo, Kilka miesięcy temu pisałem do Ciebie, gdy niektórzy moi przyjaciele zdawali się promować moje przeniesienie na stolicę bardziej prestiżową. Napisałem wtedy, pragnąc zapewnić, że godzę się z tym, gotów pozostać tam, gdzie jestem lub uczynić wszystko, o co prosi Ojciec Święty. Dziś piszę z uwagi na zaufanie, jakie mam do Ciebie i na Twoją miłość do Kościoła i do naszego Papieża" - czytamy w liście McCarricka do bp. Dziwisza.

Don Stanislao. Theodore McCarrick w liście do bp Stanisława Dziwisza: "nigdy nie miałem stosunków seksualnych z żadną osobą"

McCarrick tłumaczy, że słyszał o liście kardynała O'Connora do papieża, w którym ten skrytykował jego życie, "jako biskupa, kapłana, a nawet jako człowieka". Przekonywał, że jest zdziwiony tymi zarzutami, bo kardynał nigdy "przez wszystkie lata swojej posługi w Nowym Jorku", nie zwrócił się do niego "z krytyką lub oskarżeniami, które są zawarte w jego liście do Jego Świątobliwości".

"Wasza Ekscelencjo, jestem pewien, że popełniłem błędy i może czasami brakowało mi roztropności, ale w ciągu siedemdziesięciu lat mojego życia nigdy nie miałem stosunków seksualnych z żadną osobą, mężczyzną czy kobietą, młodą czy starą, duchowną czy świecką, nigdy też nie wykorzystywałem innej osoby ani nie traktowałem jej bez szacunku" - zapewnia w liście do bp. Dziwisza.

McCarrick wyznaje, że początkowo nie miał zamiaru pisać do bp. Dziwisza, przekonał go do tego jednak jego spowiednik. Przyznaje, że "jeśli Jego Świątobliwość straciłby zaufanie do mnie jako biskupa, chętnie zrezygnowałbym z mojej diecezji i przyjąłbym jakąkolwiek posługę, którą by mi powierzył". "Wiem, jaki szacunek żywi do mnie Ojciec Święty - i darzę go wielką miłością. Najbardziej bolesne jest dla mnie to, że zasmuciłoby to Ojca Świętego i pozwoliło mu poczuć, że go zawiodłem" - pisze ówczesny amerykański hierarcha.

Theodore McCarrick. Jego list przekonał Jana Pawła II

"Teraz, gdy mam okazję pisać do Ciebie, pozwolę Panu czynić to, co chce i pogodzę się z tym. Dziękuję, że jesteś kimś, do kogo mogę pisać i komu mogę szczerze powiedzieć, że jeśli rozumiem oskarżenia, jakie mógł postawić kardynał O'Connor, to nie są one prawdziwe. Proszę, módl się za mnie. Jest to trudny moment w moim życiu. Oby Pan użył tego krzyża, by uczynić mnie lepszym księdzem. Z wdzięcznością za cierpliwość w czytaniu tego listu" - kończy swój list McCarrick.

Jak wynika z raportu Watykanu bp Dziwisz pokazał ten list papieżowi Janowi Pawłowi II. Ten przeczytał go i uznał, że hierarcha mówi prawdę, a zarzuty, które mu się stawia, są bezpodstawne. Zalecił też, by nazwisko McCarricka przywrócono na listę kandydatów na metropolitę najważniejszej archidiecezji w USA, na którą został potem wybrany.

W poniedziałek, dzień przed publikacją raportu przez Watykan, w TVN24 wyemitowano reportaż "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza". Materiał ukazuje kard. Dziwisza jako kapłana, który przez lata miał tuszować nadużycia seksualne ludzi Kościoła na całym świecie.

Źródło: polsatnews.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (909)