Córka Jolanty Brzeskiej broni Jarosława Gugały. "To straszna nagonka"
- Znaleziono sobie lewaków, którzy mają miliony i żyją rzekomo na krzywdzie ludzkiej. To jest straszne - mówi Wirtualnej Polsce Magda Brzeska, córka ofiary dzikiej reprywatyzacji, broniąc Jarosława Gugały. Jolanta Brzeska mieszkała w tym samym budynku co dziennikarz.
02.03.2018 | aktual.: 02.03.2018 13:13
TVP opublikowała materiał, z którego wynika, że celebryci, w tym dziennikarz Jarosław Gugała, mają mieszkanie m.in. w warszawskiej kamienicy przy ul. Nabielaka 9. W tym samym budynku mieszkała Jolanta Brzeska, która została zamordowana siedem lat temu. Była działaczką społeczną, walczącą o prawa lokatorów i zginęła prawdopodobnie przez walkę z kamienicznikami.
- To straszna nagonka, bo Jarosław Gugała nie mieszkał w tym budynku. Nigdy go tam nie widziałam. Bywałam tam u mamy do 2011 r. co najmniej raz na tydzień. Mama też mówiła, że on tam nie mieszkał. Wydaje mi się, że przebywał tam jego syn. Jak można go wiązać z moją mamą? To podłość – mówi Magda Brzeska.
I dodaje, że absurdalne są wytaczane przeciwko Gugale zarzuty, że jako sąsiad Brzeskiej nie zainteresował się sprawą dzikiej reprywatyzacji. - Rozumiem jego postepowanie. Kupił mieszkanie od rodziny, która była w jego posiadaniu od bardzo dawna. Przecież to normalne. To nie żaden apartament, dwupokojowe mieszkanie od strony podwórka, dokładnie nad tym, gdzie mieszkała moja mama – podkreśla córka Jolanty Brzeskiej.
Kobieta czeka już siedem lat na wyjaśnienie śmierci matki. Ciało Jolanty Brzeskiej znaleziono zwęglone w marcu 2011 roku w warszawskim Lesie Kabackim. Jest ona nazywana ofiarą dzikiej reprywatyzacji. – Nie wiem, czy uda się wyjaśnić śmierć mojej mamy. Nie chcę się wypowiadać po żadnej ze stron sceny politycznej, ale mam wrażenie, że – niestety – polityka wkroczyła w ten temat – i to szkodzi. Komuś trzeba coś zarzucić – mówi Magda Brzeska.
Kobieta dodaje, że "wcześniej zarzucało się lewakom, że mają mieszkania i nie chcą płacić". - Okazało się, że ci lewacy są prześladowani i mordowani. To znaleziono sobie innych lewaków, którzy mają miliony i żyją rzekomo na krzywdzie ludzkiej. To jest straszne. Robi się to tylko po to, by kogoś zaatakować – uważa.
Po tym, jak TVP wyemitowała program o reprywatyzacji, Jarosław Gugała w rozmowie z Wirtualną Polską zapowiedział, że wystąpi na drogę sądową przeciwko stacji. - Mieszkanie przy Nabielaka 9 kupiliśmy z żoną dużo przed tym, jak pan Mossakowski (znany czyściciel kamienic - red.) ruszył z całą dziką reprywatyzacją. Kupiłem je od ludzi, którzy mieszkali tu kilkadziesiąt lat i dużo wcześniej wykupili je od Skarbu Państwa - mówi Gugała.
W programie TVP "Alarm!" ukazał się reportaż o kamienicach przy ul. Nabielaka 9, Mokotowskiej 8 i al. Szucha 16. Pojawiła się tam informacja, że mieszkania w przejmowanych budynkach kupowali celebryci, w tym m.in. córka gen. Jaruzelskiego Monika Jaruzelska, dziennikarka TVN Monika Olejnik, dyrektor programowy TVN Edward Miszczak, modelka Ania Rubik oraz dziennikarz Polsatu Jarosław Gugała.