Brutalnie skatował psa Fijo. Zapadł prawomocny wyrok w głośnej sprawie
Sąd Okręgowy w Toruniu utrzymał w mocy karę 1,5 roku bezwzględnego więzienia dla Bartosza D. Od wyroku odwołały się wszystkie strony. Właściciel zwierzęcia nie będzie jednak musiał oddawać 25 tys. zł za leczenia psa.
24.01.2020 13:05
Sprawa wyszła na jaw marcu 2018 r. Bartosz D. skatował swojego 4-miesięcznego wówczas psa i zostawił go w kałuży krwi. Zwierzę miało m.in. złamaną szczękę i paraliż łap. Nie mogło samodzielnie chodzić. Internauci błyskawicznie namierzyli mężczyznę po tym jak za 30-latkiem wystawiono list gończy. Fijo przeszedł rehabilitację i w końcu znalazł nowy dom, ale do końca będzie kaleką.
Z kolei jego oprawca i właściciel od początku nie przyznawał się do winy. Twierdził, że przewrócił się na szczeniaka. Ostatecznie Bartosz D. został skazany na rok i sześć miesięcy bezwzględnego więzienia. Dostał również zakaz posiadania zwierząt przez dziesięć lat. Zasądzono również trzy tysiące złotych nawiązki i 25 tys. zwrotu kosztów leczenia dla Fundacji dla Szczeniąt Judyta.
Wszystkie strony odwołały się jednak od decyzji w pierwszej instancji. Obrona chciała uniewinnienia, a oskarżyciel najwyższego wymiaru kary - 3 lat. Ostatecznie Sąd Okręgowy w Toruniu utrzymał w mocy wyrok w najważniejszych punktach. Właściciel czworonoga nie będzie musiał płacić Fundacji za leczenie psa. Jednocześnie kwota nawiązki została podwyższona do 10 tys. zł. Wyrok jest prawomocny. Bartosz D. nie pojawił się w sądzie, obecny był za to nowy opiekun Fijo.
Przeczytaj również: Pobity pies Fijo w końcu znalazł nowy dom. "Nie jest już sam"
Źródło: TVP Bydgoszcz
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl