Brudziński o podpaleniu kamienicy Brejzy: traktuję to poważnie

"Poprosiłem o informacje w tej sprawie Komendanta Głównego Policji i Komendanta Straży Pożarnej. Każda sytuacja, gdy potencjalnie zagrożone jest życie czy bezpieczeństwo Parlamentarzysty RP traktuję poważnie i nie ma tu znaczenia, czy poseł jest z opozycji czy z obozu rządowego" - napisał na Twitterze.

Kamienica, w Innowrocławiu, w której mieszka poseł Platformy jest remontowana. Robotnicy zostawili pod jedną z jej ścian materiały budowlane oraz przenośna toaleta. To właśnie one zostały podpalone. Ogniem zajęła się również ściana budynku, przy której mieści się mieszkanie Brejzy. Jak twierdzi poseł, ogień rozprzestrzeniał się po ścianie, w której zamontowane są rury z gazem, co groziło wybuchem.

Polityk "chce wierzyć, że był to jedynie chuligański wybryk", jednak postanowił powiadomić policję o usiłowaniu zabójstwa jego rodziny. Brejza podkreślił, że atak mógł zostać wymierzony w niego i jego bliskich, gdyż jego miejsce zamieszkania jest powszechnie znane. "Kłopoty" na posła miała sprowadzić jego działalność związana z demaskowaniem nadużyć ekipy rządzącej. Poseł ujawnił m.in. wysokość premii w gabinecie Beaty Szydło.

Poseł PO obawiał się o siebie oraz swoją rodzinę. O swoim lęku i pogróżkach, które otrzymywał, wspominał w programie "Tłit" na antenie WP.tv.

Zobacz także: Żakowski o nagrodach dla ministrów. "PiS okazało się nieuczciwe"

Krzysztof Brejza podziękował w poniedziałek za wszystkie wyrazy wsparcia i solidarności. Zwrócił się również do wszystkich, którzy drwili z podpalenia jego kamienicy.

W tym gronie znalazła się posłanka PiS Bernadeta Krynicka, która zarzuciła Brejzie, że przesadza. Polityk udostępniła przeróbkę obrazu Edwarda Muncha "Krzyk", na której widać twarz parlamentarzysty PO.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl