Biedroń ostrzega Kaczyńskiego. "Utrata władzy to potencjalny Trybunał Stanu"
Robert Biedroń zaapelował, aby nie zaprzepaścić jedności, która powstała po masowych protestach w Polsce. Wyraził też nadzieję, że "krzywdy zostaną rozliczone".
Prezydent Słupska pochwalił postawę Polaków protestujących na ulicach miast przeciwko zmianom w sądownictwie. - To pokazuje, że warto pokojowo demonstrować, że jedność jest naszą siłą. Nie możemy tego zaprzepaścić - podkreślił.
Biedroń uważa, że decyzja prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowaniu ustaw o Sądzie Najwyższym i zmianach w Krajowej Radzie Sądownictwa była właściwa. - Dobrze, że prezydent Duda nas zaskoczył. To jego jedyna życiowa szansa, by stał się prezydentem wszystkich Polek i Polaków - mówił. Tego mu życzę - dodał Biedroń.
W opinii prezydenta Słupska Prawo i Sprawiedliwość chce zafundować Polsce "czasy jedynej słusznej linii partyjnej z wymiarem sprawiedliwości, który ze sprawiedliwością i prawem nie ma nic wspólnego. Przypomniał tu słowa Krystyny Pawłowicz, która zapowiadała że opozycja będzie posadzona w więzieniach.
Kaczyński pod Trybunał Stanu?
Biedroń podkreślił, że liczy na to, że "wszystkie krzywdy" doznane za rządów Prawa i Sprawiedliwości "zostaną rozliczone".
- Utrata władzy to dla Jarosława Kaczyńskiego potencjalny Trybunał Stanu. Wszystko na to wskazuje i mam nadzieję, że tak by się stało, że zarówno Jarosław Kaczyński jak i cała ta ekipa odpowiedzialna za destrukcję fundamentów demokracji stanie przed Trybunałem Stanu - powiedział.
Źródło: "Fakt"