Awantura w Sejmie. Antoni Macierewicz wkracza do akcji
Po awanturze i godzinnej przerwie Sejm wznowił obrady. Posłowie, którzy wysłuchali informacji minister rodziny o pomocy dla osób niepełnosprawnych i ich rodzin, krytycznie oceniają dokonanie rządu. Odnoszą się także do protestów kobiet po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Robert Winnicki z Konfederacji oskarżył prezesa PiS o "rozpalanie" protestów na ulicach.
- Urządzacie cyrk, kraj jest w chaosie, gospodarka jest w zapaści. A wy tutaj, razem z panem Kaczyńskim, który celowo każe zachowywać się policji biernie podczas protestów pod kościołami, żeby była jak największa profanacja, żeby jak najwięcej pomników zostało sprofanowanych - stwierdził z sejmowej mównicy, zwracając się do posłów opozycji. poseł Konfederacji Robert Winnicki.
- To, co urządzacie dzisiaj w Sejmie i na ulicach, jest na rękę Jarosławowi Kaczyńskiemu. To Jarosław Kaczyński rozpala to razem z wami, którzy jak marionetki w teatrzyku dajecie się używać, po to, żeby przykryć dzisiaj kryzys państwa, chaos w państwie i kryzys gospodarczy. Dzieci pod ochronę, matki i rodzice ze wsparciem państwa, a Jarosław Kaczyński do dymisji - dodał Winnicki.
Te słowa wzburzyły posła, szefa podkomisji smoleńskiej, Antoniego Macierewicza.
- Składam wniosek formalny o przerwanie posiedzenia i zwołanie Konwentu Seniorów w związku ze skandalicznymi słowami, które oskarżały prezesa Jarosława Kaczyńskiego o to, co jest winą tych barbarzyńców - grzmiał z mównicy sejmowej Macierewicz, wskazując na posłów opozycji. - Tych, którzy dzisiaj atakują życie ludzkie. Bardzo proszę pana posła, żeby nigdy więcej takie kłamstwa z pana ust nie padły, bo one są skandaliczne i niedopuszczalne - niemal krzyczał z mównicy szef podkomisji smoleńskiej.
Prowadząca obrady wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska nie wyraziła zgody, by wniosek ten poddać pod głosowanie.
