Amerykanista: Czechy dobrze robią mówiąc "tak" tarczy
Zbigniew Lewicki, amerykanista i wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim uważa, że Czechy dobrze zrobiły, deklarując chęć rozmieszczenia na swoim terytorium jednego z elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. "Tak" tarczy powiedział po spotkaniu z prezydentem George'em Bushem - prezydent naszych południowych sąsiadów.
05.06.2007 | aktual.: 05.06.2007 17:50
Podziwiam mądrość polityczną naszych sąsiadów, tak właśnie powinno się postępować - powiedział Lewicki. Amerykanista zaznaczył, że Amerykanom na tarczy zależy, a Czesi zgodzili się, nie stawiając warunków. W przyszłości - jak powiedział Lewicki - na pewno taka postawa zaprocentuje. Czesi zachowują się nie jak handlarze, ale jak politycy, jak negocjatorzy - dodał amerykanista.
Zdaniem Lewickiego Polska powinna zrobić podobnie - nie stawiać wygórowanych warunków i nie handlować z Amerykanami przy okazji tarczy antyrakietowej. Według amerykanisty takie sprawy, jak bezpieczeństwo, powinno się załatwiać na zasadzie dobrej współpracy między obu krajami, a nie na zasadzie kupieckiej.
Innego zdania jest Wojciech Łuczak - redaktor naczelny pisma o charakterze militarno-politycznym "Raport". Łuczak uważa, że Polska jest w zupełnie innej sytuacji niż Czechy i powinna inaczej podchodzić do ewentualnego rozmieszczenia na naszym terytorium bazy antyrakietowej. Łuczak przypomina, że na terenie Czech stanie radar - tzw. pasywna część systemu. Amerykanie - według najnowszej doktryny obronnej - mówią, że ta instalacja będzie włączana tylko w razie niebezpieczeństwa. U nas zaś - jak podkreślił naczelny "Raportu" - będzie ulokowana de facto broń i w razie ataku, przeciwnicy będą chcieli zniszczyć bazę w Polsce, a nie radar w Czechach.
W północno-zachodniej Polsce ma stanąć - jeśli taka będzie decyzja polityczna - baza z 10 silosami, w których będą umieszczone rakiety. W zamyśle Amerykanów mają one chronić wschodnie wybrzeże USA, jeśli z krajów takich jak Korea Północna czy Iran, zostaną wystrzelone rakiety. Z terytorium Polski można będzie wtedy wystrzelić antyrakiety.
Być może decyzja polityczna zapadnie podczas spotkania prezydenta Lecha Kaczyńskiego z George'em Bushem. Prezydent Stanów Zjednoczonych przyleci do Polski w piątek. Głowy obu państw spotkają się w Juracie.