Trwa ładowanie...

Abp Stanisław Gądecki musi wydać prokuraturze dokumenty ws. księdza pedofila

Prokuratura w Chodzieży zobowiązała abp. Stanisława Gądeckiego do przekazania śledczym w ciągu 7 dniu dokumentów ws. księdza pedofila. Wcześniej poznańska kuria zasłaniała się "tajemnicą zawodową".

Abp Stanisław Gądecki musi wydać prokuraturze dokumenty ws. księdza pedofilaŹródło: PAP, fot: Waldemar Deska
d132zdf
d132zdf

- Jeśli teraz dokumenty nie zostaną wydane, to następnym krokiem będzie przeszukanie w kurii. Prokuratura jest w tej sprawie zdeterminowana - powiedział w rozmowie z portalem poznan.wyborcza.pl prawnik Artur Nowak.

To pełnomocnik Szymona, który jako ministrant był molestowany przez księdza. - Obmacywał mnie, chciał, żebym go masturbował - twierdzi. Gdy o sprawie opowiedział rodzicom, duchowny przeprosił i zapewnił, że to się nie powtórzy. Ale słowa nie dotrzymał.

Szymon ujawnił szokujące doświadczenie spowiednikowi. Jako pokutę nakazano mu powiadomić o tej sprawię kurię, co zrobił 4 lata temu. Księdza, który był wtedy proboszczem, odwołano i ostatecznie usunięto z kapłaństwa.

d132zdf

Kościół katolicki i pedofilia. "Hamuje śledztwo"

Ale gdy badająca sprawę prokuratura poprosiła o przekazanie jej akt, kuria zasłoniła się "tajemnicą zawodową". Właśnie uprawomocniła się decyzja, zgodnie z którą musi wydać dokumenty. Kościelne zażalenie w tej sprawie zostało odrzucone.

- Postanowienie prokuratora zawierało trzy punkty. W pierwszym zwalniało abp. Stanisława Gądeckiego i podległych mu pracowników kurii z obowiązku zachowania tajemnicy zawodowej. W kolejnych punktach prokurator zażądał wydania dokumentów oraz zobowiązał arcybiskupa do nadesłania ich do prokuratury w ciągu siedmiu dni - stwierdziła w rozmowie z portalem rzeczniczka Sądu Okręgowego w Poznaniu Joanna Ciesielska-Borowiec.

Kuria nadal twierdzi, że nie może tego zrobić. Bo fizycznie dokumentów już nie ma. "Zostały one zgodnie z prawem wysłane do Watykanu zanim wpłynęło postanowienie prokuratora" - poinformował portal gazeta.pl ks. Maciej Szczepaniak, rzecznik Kurii Metropolitalnej w Poznaniu.

d132zdf

Pełnomocnik mężczyzny zaznaczył, że swoją postawą kuria sobie szkodzi i rodzi spekulacje. - Bo może w kościelnych aktach są informacje o innych nadużyciach księdza? Dla Kościoła byłoby lepiej, by takie podejrzenia się nie rodziły - twierdzi Nowak. I dodaje, że "Kościół deklaruje współpracę, a tak naprawdę robi przeszkody i hamuje śledztwo". Jego zdaniem duchowni z pewnością zachowali kopie dokumentów.

Źródło: poznan.wyborcza.pl, gazeta.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d132zdf
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d132zdf
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj