Trwa ładowanie...

Wypadek radiowozu z nastolatkami. Policjanci mają kolejne problemy

Od momentu wypadku radiowozu w Dawidach Bankowych, pojawiło się wiele nieoczekiwanych faktów. Wobec dwóch policjantów wszczęto postępowanie dyscyplinarne. W tym samym czasie prowadzone jest śledztwo warszawskiej prokuratury. Jeden z funkcjonariuszy został już zawieszony w czynnościach służbowych, ale na tym nie koniec, ponieważ materiał sprawy jest sukcesywnie uzupełniany przez relacje świadków.

Policjanci, który brali udział w wypadku w Dawidach Bankowych mają kolejne problemyPolicjanci, który brali udział w wypadku w Dawidach Bankowych mają kolejne problemyŹródło: EAST_NEWS, fot: Damian Klamka
d3e5swo
d3e5swo

Wobec dwóch policjantów odpowiedzialnych za wypadek radiowozu z nastolatkami w Dawidach Bankowych wszczęto postępowanie dyscyplinarne, a nadzór nad całą sprawą objęła Komenda Stołeczna Policji. Na ten moment funkcjonariusze nie przekazali zbyt wielu szczegółów dochodzenia.

- W przedmiotowej sprawie wszelki komentarz udzielony będzie dopiero po zakończeniu naszych czynności - zastrzegł w piątek rzecznik stołecznej policji Sylwester Marczak.

Równolegle do postępowania dyscyplinarnego trwa śledztwo prokuratury. Do tego jeden z funkcjonariuszy został już zawieszony w czynnościach służbowych. Jak dowiedział się TVN24, przesłuchania świadków wciąż trwają, natomiast materiał dowodowy jest "sukcesywnie uzupełniany".

d3e5swo

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wrze ws. listu do prezydenta. "Od początku przestrzegali"

- W sprawie trwają intensywne czynności procesowe, zaś materiał dowodowy jest sukcesywnie uzupełniany. Przesłuchania świadków trwają - przekazała prokurator Aleksandra Skrzyniarz na łamach TVN24.

Kulisy wypadku radiowozu w Dawidach Bankowych

Do wypadku radiowozu z udziałem nastolatek doszło na początku stycznia pod Warszawą na skrzyżowaniu ulic Kinetycznej i Złote Łany w Dawidach Bankowych. Grupa młodych ludzi zawiadomiła wcześniej służby o pożarze okolicznych traw. Gdy policjanci zjawili się na miejscu, zastali strażaków i grupę młodzieży.

Zaraz po tej interwencji funkcjonariusze z niewiadomych przyczyn przewieźli radiowozem 17- i 19-latkę. Podczas brawurowej jazdy rozbili pojazd na drzewie. W wyniku zderzenia młodsza z dziewczyn doznała poważnego urazu nosa i kilka dni potem przeszła operację. Nie została udzielona im żadna pomoc medyczna, podczas gdy policja potwierdziła, że "uzyskały one pomoc medyczną we własnym zakresie".

d3e5swo

Czytaj też:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d3e5swo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3e5swo
Więcej tematów