Trwa ładowanie...

"Granatnik w pociągu". Nowe ustalenia ws. wybuchu w KGP

Wybuch w Komendzie Głównej Policji wywołał reakcje w prokremlowskich mediach z Rosji. Propagandyści reżimu Putina zaczęli pisać o rzekomym zamachu. Mogą to wykorzystać do podsycania nastrojów antyukraińskich - ostrzega Michał Marek, ekspert ds. bezpieczeństwa. Tymczasem są nowe doniesienia dotyczące granatnika, który miał wystrzelić w KGP.

Wybuch w Komendzie Głównej Policji. Gen. Szymczyk w szpitaluWybuch w Komendzie Głównej Policji. Gen. Szymczyk w szpitaluŹródło: PAP, fot: Mateusz Marek
d15u2p6
d15u2p6

Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

Do wybuchu w budynku Komendy Głównej Policji w Warszawie doszło w środę rano, a poszkodowany został gen. Jarosław Szymczyk. Jak wynika z nieoficjalnych doniesień, wystrzelić miał granatnik, który komendant dostał w prezencie od ukraińskich funkcjonariuszy podczas wizyty w Kijowie. Polskie służby potwierdziły, że doszło do eksplozji i zapowiedziały wyjaśnienie sprawy ze stroną ukraińską.

Absurdalne tezy rosyjskiej propagandy

Eksplozję w Warszawie próbują wykorzystać w swojej propagandzie Rosjanie - zauważa w mediach społecznościowych Michał Marek z Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa.

d15u2p6

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Tajemnica arsenału Putina. Generał o systemie armii Rosji

"Możemy spodziewać się szerokich działań propagandowych służących m.in. budowie wrażenia, iż wkrótce 'dojdzie do radykalnego pogorszenia' stanu relacji polsko-ukraińskich" - zauważa ekspert.

Michał Marek dodał, że Rosjanie mogą próbować siać dezinformację o "ukraińskim zamachu terrorystycznym".

"Przekaz ukierunkowano również w stronę podważania zaufania do służb państwowych. Szczególnie polecam uwadze" - dodał, załączając do tweetów screeny z materiałami propagandowymi Kremla.

Granatnik w pociągu? "Komendanta się nie sprawdza"

Są też nowe nieoficjalne ustalenia w sprawie wybuchu. Według źródeł Radia ZET Komendant Główny Policji przywiózł niebezpieczny prezent od jednego z szefów ukraińskich służb pociągiem specjalnym do Przemyśla. Jak przekazała stacja, prezent nie został skontrolowany ani przez celników, ani Straż Graniczną.

d15u2p6

- Komendanta głównego się nie sprawdza, oficjalnych delegacji też się nie sprawdza. Osoby postronne będą sprawdzane, przechodzą przez bramkę jak na lotnisku, ale nie komendant - tak z kolei w rozmowie z "Faktem" okoliczności przewiezienia granatnika wyjaśnia Mariusz Sokołowski, były rzecznik prasowy polskiej policji.

Natomiast stacja TVN24 przekazała, że gen. Szymczyk miał odpalić granatnik przypadkowo tuż przed odprawą z podwładnymi, a po wybuchu stracić czasowo słuch.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ

Źródła: Twitter, "FAKT", Radio Zet

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d15u2p6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d15u2p6
Więcej tematów