Zawalił się sufit w KGP. Nieoficjalnie: wybuchł pocisk z granatnika
W jednym z pomieszczeń budynku Komendy Głównej Policji w Warszawie zawaliła się część stropu - podaje RMF FM. W związku ze zdarzeniem na obserwację do szpitala miał trafić Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, w pomieszczeniach socjalnych Komendanta Głównego Policji doszło do wybuchu granatnika.
Przyczyny uszkodzenia sufitu nie są jeszcze znane. Na miejscu pracują policyjni pirotechnicy.
Rzecznik Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka przekazał, że do uszkodzenia stropu doszło w "pomieszczeniu służby ochronnej".
- Jest to pomieszczenie niejawne, w którym znajdują się urządzenia związane z zapewnieniem ochrony obiektów KGP, dlatego nie możemy udzielać żadnych informacji - poinformował Ciarka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: ile zarabiają uchodźcy w Polsce? "Niewiele ponad płacę minimalną"
Wcześniej Radio ZET podało, że w budynku Komendy Głównej Policji doszło do eksplozji. Jak poinformowała rozgłośnia, obrażenia odniosła jedna osoba, a na miejscu pracowali pirotechnicy.
"Wiemy na pewno, że w pomieszczeniach ochrony KGP doszło do ukruszenia stropu" - informowało Radio ZET.
Wybuch w KGP. Nieoficjalne doniesienia o granatniku
Pojawiają się też nieoficjalne informacje, że na terenie Komendy Głównej Policji użyto granatnika przeciwpancernego, które kupiła policja dla antyterrorystów - donosi "Rzeczpospolita".
Według gazety do zdarzenia miało dojść w środę rano, tuż przed rozpoczynającą się odprawą komendantów z gen. Jarosławem Szymczykiem.
Z kolei portal tvn24.pl podaje, że Szymczyk doznał zadrapań i skaleczeń, przez kilka godzin był opatrywany. "Bezpośrednio po wybuchu miał też stracić słuch, ale odzyskał go. Wtedy mógł opuścić szpital" - czytamy w artykule.
Przeczytaj też:
Źródło: RMF FM/Rado Zet/PAP/tvn24.pl/"Rzeczpospolita"