Trwa ładowanie...
wypadki
oprac. DAS
11-06-2023 14:39

W Tatrach biją na alarm. Dziesiątki ratowników w akcji

Trudne warunki pogodowe i duża liczba turystów sprawiła, że sobota była bardzo trudnym dniem dla ratowników TOPR. Doszło do trzech wypadków, w których poszkodowane zostały cztery osoby. - Sobota był jednym z najgorętszych z ostatnich dni, jeśli chodzi o naszą służbę - powiedział dyżurny TOPR.

Seria wypadków w tatrach. W sobotę w akcjach ratunkowych brało udział ponad 40 ratowników.Seria wypadków w tatrach. W sobotę w akcjach ratunkowych brało udział ponad 40 ratowników.Źródło: PAP, TOPR
d46oktb
d46oktb

Sobota w Tatrach była pracowitym dniem dla ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W akcjach ratunkowych wzięło udział ponad 40 ratowników.

Seria wypadków w Tatrach. Do akcji ruszyło ponad 40 ratowników

Dyżurny TOPR Piotr Konopka przekazał, że pierwsze zgłoszenie dotarło do centrali o godzinie 9.19. - Było to ześlizgniecie się po śniegu, prawdopodobnie kilkuset metrowy zjazd. Poszkodowany miał obrażenia, które nie pozwalały mu samemu się poruszać - trzeba go było transportować, a współtowarzysza wycieczki - sprowadzić" - poinformował ratownik.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wybierasz się w góry? Ratownik TOPR przypomina o przygotowaniu

Zaznaczył, że ze względu na złe warunki atmosferyczne nie było możliwości użycia śmigłowca. - Śmigłowiec po podjęciu próby, musiał bardzo szybko zawrócić. W związku z tym metodą tradycyjną, naziemną, ratownicy musieli pojechać samochodem do Morskiego Oka, a stamtąd już pieszo na miejsce akcji. Rannego mężczyznę zwieziono w dół, sprowadzono też jego współtowarzysza - powiedział Konopka.

Działania ratunkowe zakończono po godz.15.00, a już o godzinie 15.46 do ratowników w centrali dotarło kolejne zgłoszenie analogicznego wypadku. W tym przypadku obrażeniom uległy dwie osoby - kobieta i mężczyzna. - Ich obrażenia okazały się poważne. W trakcie trwania wyprawy nadeszło kolejne zgłoszenie o trzecim wypadku, w którym poszkodowana była jedna osoba - kobieta, a towarzyszącego jej mężczyznę, trzeba było sprowadzić. Kolejni ratownicy zostali poproszeni o przyjazd do centrali TOPR i pojechali do Morskiego Oka w ślad za poprzednimi - przekazał.

Razem w sobotnich działaniach brało udział ponad 40 osób. Trwały one od 9.19 do pierwszej w nocy. - Znieśliśmy z gór czterech poszkodowanych i sprowadziliśmy dwie osoby - podsumował ratownik TOPR.

d46oktb

TOPR o trudnych warunkach w górach: "Budziło nasze zdumienie"

Wszystkie zdarzenia miały miejsce w masywie Rysów i polegały na ześlizgnięciu się po śniegu. - To typowe zdarzenie o tej porze roku, które zdarza się rokrocznie od kiedy ludzie chodzą po górach - powiedział ratownik. Wyjaśnił, że przyczyną jest najczęściej brak odpowiedniego sprzętu, albo brak umiejętności jego użycia, a czasem najzwyklejszy pech. - Bywa, że zdarzy się to też znawcy tematu, choć on w 99,9 proc. będzie się umiał odpowiednio ratować lub poprawnie oceni śnieg i w porę "zdjąć nogę z gazu". Jak są warunki niekorzystne, to w odpowiedniej chwili się wycofa - dodał.

W sobotę w Tatrach były bardzo niekorzystne warunki - było deszczowo i pochmurno. - Budziło nasze zdumienie, że w tak niekorzystnych warunkach ludzie, realizując cele za wszelką cenę, niezależnie do warunków atmosferycznych, podejmują się wypraw w góry. To najprostsza recepta na górski wypadek - podkreślił Konopka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d46oktb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d46oktb
Więcej tematów