Mężczyzna, który u wybrzeży Nowej Zelandii wypadł za burtę, może mówić o gigantycznym szczęściu. Po 24 godzinach spędzonych w zimnej, wzburzonej wodzie, na dodatek w bliskiej obecności rekina, został uratowany w środę. Ocalał dzięki drobnemu szczegółowi. Przeżycie zawdzięcza spostrzegawczości trzech żeglarzy i swojemu zegarkowi.