Na ulice Dżalalabadu wyszli Afgańczycy, którzy uważają, że amerykańscy żołnierze zastrzelili niewinnego człowieka. Rodzina zabitego Afgańczyka domaga się śledztwa w tej sprawie. Według rzecznika sił USA, mężczyzna zginął, bo nie chciał odłożyć broni mimo poleceń wojskowych.