- Jest za wcześnie, by mówić, kiedy rozpocznie się procedura dotarcia do pociągu - mówi wojewoda dolnośląski Tomasz Smolarz, który na poniedziałek zwołał sztab kryzysowy ws. poszukiwań tzw. "złotego pociągu". Zespół ma zapoznać się z dokumentami sprawy i opracować plan dotarcia do znaleziska. - Dokonanie analiz może potrwać kilka tygodni - mówi Tomasz Smolarz. Tymczasem na internetowych forach nie ustają dyskusje na temat tego, gdzie dokładnie znajduje się legendarny pociąg. Obstawiane są trzy lokalizacje, ale ekspert Centrum Zrównoważonego Transportu wskazuje na jedną.