Były rosyjski szpieg Siergiej Skripal szybko powraca do zdrowia. Odzyskał już przytomność i może mówić. Nie wiadomo, czy jego zeznania cokolwiek wniosą do sprawy.
Narastają kolejne wątpliwości wokół śledztwa ws. otrucia rosyjskiego szpiega. Jak podają zagraniczne media, obecnie służby badają wątek tajemniczego mężczyzny, który podróżował samolotem do Londynu z Julią Skripal.
Naukowcy z Porton Down potwierdzili, że substancją, którą użyto do otrucia byłego rosyjskiego szpiega był nowiczok. - Jego produkcja jest jednak na tyle skomplikowana, że mógł go stworzyć jedynie podmiot państwowy - mówi szef ośrodka badawczego.
Udaremniliśmy przekazanie tajnych map wojskowych obcemu państwu - ogłosiły rosyjskie służby. FSB informuje, że zatrzymano cztery osoby. Odpowiedzą za zdradę stanu i szpiegostwo.
Od lat interesuje się historiami szpiegowskimi. Założył stronę, na której publikuje zdjęcia i filmy robione z ukrycia przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. - Fascynujemy się Bondem, a okazuje się, że takie niezwykłe historie działy się w Warszawie - mówi Tomasz Awłasewicz, autor fanpage'a "Warszawa w obiektywie SB".
Jak podaje brytyjska policja, najwyższe stężenie środka, którym otruto Skripala oraz jego córkę, wykryto na drzwiach wejściowych ich domu. Nowiczoki, którymi otruto Skripala i jego córkę, to rosyjska odmiana środków paralityczno-drgawkowych.
Były rosyjski szpieg razem z córką przebywa w stanie krytycznym w szpitalu. - Jakie życie go czeka jeśli przetrwa? - zastanawia się Ross Cassidy, znajomy Skripala.
Rosyjscy dyplomaci mogą zostać wydaleni z Polski w geście solidarności z Wielką Brytanią. To efekt kryzysu, jaki powstał po otruciu byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala.
Szef MSZ podczas wspólnej konferencji z brytyjskim ministrem spraw zagranicznych przypomniał, że relacje polsko-rosyjskie są "trudne". Jacek Czaputowicz zaznaczył, że udział Rosji w zabójstwie Siergieja Skripala jest pewny.
Brytyjska premier Theresa May oskarża Rosję o atak na Skripala i jego córkę. - Uważamy, że jest wysoce prawdopodobne, że Rosja jest odpowiedzialna za atak na Siergieja Skripala - powiedziała brytyjska premier Theresa May w parlamencie.
Londyńska policja potwierdziła, że zapaść Siergieja Skripala i jego córki to próba zamordowania obojga. Były agent został otruty przy użyciu środka paralityczno-drgawkowego.
Rosja nigdy nie wybacza. Kolejny człowiek płaci cenę zdrady. Tak przynajmniej wierzy wielu Rosjan. Emerytowany szpieg i jego córka walczą o życie. Moskwa zaprzecza wszelkim oskarżeniom, a zakłopotany Londyn bada sprawę.
Mężczyznom zarzuca się przekazywanie rosyjskim służbom informacji o wojskowych i strategicznych obiektach na Litwie. Dwóch zatrzymanych wcześniej było w wojsku, a trzeci z podejrzanych był powiązany z siłami powietrznymi.
Australijskie służby zatrzymały pochodzącego z Korei Północnej mieszkańca Sydney, któremu zarzucają pośrednictwo w handlu bronią i działania na rzecz reżimu Kim Dzong Una. Mężczyznę aresztowano w jego domu w dzielnicy Eastwood.
"W związku z rozpowszechnianiem absurdalnych sugestii przez pana posła Tomasza Siemoniaka o rosyjskich związkach thinktanku NCSS, gdy był on kierowany przez p. Tomasza Szatkowskiego, informujemy, że to właśnie wówczas i za wiedzą ministra T. Siemoniaka doszło do współpracy MON z NCSS" - czytamy w komunikacie MON.
30-letni Rosjanin został skazany przez estoński sąd na 5 lat więzienia. Uznano go winnym prowadzenia działalności szpiegowskiej na rzecz rosyjskiego wywiadu wojskowego.
Państwo polskie ich zdradziło - uważa były oficer Agencji Wywiadu. Były premier Leszek Miller mówi o zdradzie stanu. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych przekonuje jednak, że ujawnienie przez IPN prawie tysiąca nazwisk oficerów i agentów wywiadu, to realizacja "ustawowych zobowiązań".
Obce służby mogą obecnie zidentyfikować polskich szpiegów i odtworzyć ich kontakty za granicą. Nie kto inny, a sami Polacy udostępnili im potrzebne informacje, upubliczniając katalog IPN, gdzie znajdują się nazwiska prawie tysiąca oficerów i agentów wywiadu PRL i III RP.
Piotr C. z Puław usłyszał cztery prokuratorskie zarzuty i odpowie przed sądem wojskowym za szpiegostwo na rzecz Rosji. Porucznik rezerwy miał zbierać niejawne dane i udostępniać je zagranicznym służbom. Sam oskarżony nie tyle nie przyznaje się do popełnienia czynu, co w ogóle się nie odzywa.
Bez tej kobiety cała akcja nie mogła się udać, najprawdopodobniej pracowała dla irackiego kontrwywiadu. Ona miała swoje plany wobec mnie, ja miałem plany wobec niej - kwestią było, kto pierwszy będzie musiał się uwiarygodnić - mówi w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim gen. Gromosław Czempiński, uczestnik i jeden z głównych bohaterów operacji "Samum".