Warszawska Prokuratura Apelacyjna zaprzecza, że zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik zalecił na pismie postawić zarzuty trzem osobom, które odpowiadają za sfałszowanie ustawy medialnej. Z ustawy tej zniknęły dwa słowa: "lub czasopisma". Brak tych słów oznaczał, że tylko właściciele gazet nie mogliby kupować ogólnopolskich stacji telewizyjnych. W piątek sprawę umorzono - jak podano - z powodu niewykrycia sprawców.