Karę 13 lat pozbawienia wolności wymierzył Sąd Okręgowy Warszawa-Praga Tomaszowi J. Mężczyzna był oskarżony o pobicie muzyka Roberta Brylewskiego i przyczynienie się do jego śmierci.
Proces w sprawie pobicia i śmierci legendarnego muzyka Roberta Brylewskiego dobiegł końca. Prokuratura domaga się dla oskarżonego Tomasza J. kary 15 lat więzienia. Wyrok poznamy 13 maja.
Sąd Okręgowy Warszawa-Praga bada sprawę śmierci muzyka Roberta Brylewskiego, lidera legendarnego zespołu "Brygada Kryzys". Zdaniem biegłego, oskarżony o pobicie Tomasz J. "nie był w stanie psychozy".
Obrońcy Tomasza J. wnieśli do sądu prośbę o odroczenie rozprawy. Ich klient chce się zapoznać z nagraniami z monitoringu, a dopiero potem zeznawać. 42-latek jest oskarżony o śmiertelne pobicie muzyka Roberta Brylewskiego.
Warszawska prokuratura poinformowała, że jest gotowy akt oskarżenia wobec Tomasza J., który miał pobić Roberta Brylewskiego, znanego muzyka rockowego, lidera i współzałożyciela zespołów Kryzys i Brygada Kryzys.
Po kilkutygodniowej śpiączce, spowodowanej ciężkim urazem zmarł Robert Brylewski. Był współzałożycielem zespołów punkrockowych Kryzys i Brygada Kryzys oraz grającego reggae Izraela.
Na Krakowskim Przedmieściu odbył się kolejny protest pod hasłem "3xveto". W poniedziałkową akcję zaangażowali się również znani i cenieni muzycy. Wśród artystów na scenie pojawił się Tymon Tymański. Jego koncert został jednak przerwany, gdy zaczął śpiewać o księdzu pedofilu. Na demonstracji nie wystąpił też Robert Brylewski. Komentujący atakują "zbyt wulgarnego i kontrowersyjnego" Tymańskiego, a z drugiej strony zarzucają organizatorom cenzurę i hipokryzję.