Wspaniały mąż, dobry ojciec, super kolega, wyrozumiały syn. Jeździ na rolkach, zabiera żonę na wystawne przyjęcia, odwozi dzieci do szkoły, a w domu za zamkniętymi drzwiami… pije, wyzywa i bije. Ale za to do kościoła chodzi. Żadnej niedzielnej mszy nie opuszcza. Sprawa byłego radnego PiS, który latami znęcał się nad żoną, poruszyła Polaków. Na początku wszyscy kobiecie współczuli. Ale gdy emocje opadły, zaczęło się poszukiwanie drugiego dna.