Zawiadomienie dotyczące "niepoprawności działań" arcybiskupa Tadeusza Wojdy trafiło do Nuncjatury Apostolskiej w Warszawie. Ksiądz z archidiecezji gdańskiej jest podejrzany o seksualne wykorzystanie dwóch wówczas dziewcząt, w tym nieletniej. Czasopismo "Więź" podaje, że abp tłumaczył go słowami, że "to było tylko macanie".