Pociągi-widma, gigantyczne opóźnienia, ścisk i walka o miejsce. Podróżujący koleją jeszcze długo będą wspominać tegoroczny powrót z sylwestra. - Ostatni raz tak jechałem w latach 70. - pisze "Ted", internauta Wirtualnej Polski. "Gross" z kolei dodaje, że choć miał wykupioną miejscówkę, w pociągu nie było.. miejsca o tym numerze. - Horror - podsumowuje Andrzej Buhorst, kolejny internauta, który wracał w niedzielę pociągiem do domu.