Zawsze mi przeszkadzało, że firma Hasbro ma monopol na grę Monopol, zwłaszcza, że gra owa została przecież stworzona jako lekcja moralności o tym, jak zła jest dominacja jednego podmiotu na rynku. Możecie sobie zatem wyobrazić, z jaką radością odkryłem istnienie polskiej wersji tej gry nazwanej "Biznesem". Chwilę potem doznałem szoku, gdy zobaczyłem, że na planszy przedstawiającej mapę Europy nie ma Wielkiej Brytanii, Szwajcarii czy Finlandii, a między Polską i Rosją napisane jest "Areszt" - pisze Jamie Stokes.