Wałęsa wie, że PiS "musi przegrać". Jak na naszego Nostradamusa przystało, dawno przewidział już koniec Jarosława Kaczyńskiego: "Skończy samobójstwem albo w domu wariatów". Zarazem były prezydent zarzeka się, że nie chodzi mu o zemstę na Kaczyńskim i politykach PiS-u, tylko o dobro Polski. Choć, oczywiście, "dopieprzyć – też trzeba! Łącznie z wsadzeniem ich do aresztów i dawaniem codziennie przez tydzień solonych śledzi. Bez wody. Tydzień bym ich tak przetrzymał i zobaczycie, jak wyjdą na ludzi".