Pierwszy dzień szkoły okazał się zaskoczeniem dla pani Katarzyny. Jej syn przyniósł ze szkoły deklarację, w której rodzic ma zaakceptować "ryzyko zakażenia oraz ryzyko powikłań COVID-19, w tym nieodwracalne uszkodzenie płuc i zgon". Wirtualna Polska skontaktowała się z placówką, gdzie były rozdawane oświadczenia.