Jestem wielkim fanem balkonów. W Anglii postrzega się je jako coś egzotycznego i ekscytująco śródziemnomorskiego, w Polsce balkon posiada każdy. Nawet domy z ogrodami mają balkony, co wydaje się być szalenie sybaryckie w oczach tak zgłodniałego balkonów Anglika jak ja. Kiedy wprowadziłem się do swojego pierwszego, polskiego mieszkania z balkonem, siedziałem na nim, odmawiając schodzenia. Dlaczego miałbym spędzać czas w domu, otoczony ścianami, kiedy mogłem spędzać czas w domu, zawieszony 10 metrów nad ziemią i otoczony niczym, tylko powietrzem? Nowość ta przestała być dla mnie ekscytująca gdzieś w połowie listopada, kiedy zostałem zmuszony do ponownego odkrycia zalet zamkniętej przestrzeni - zwierza się Jamie Stokes w felietonie dla Wirtualnej Polski.