- To, że attache obrony Niemiec został wezwany po niedopuszczalnej wypowiedzi Minister Obrony Narodowej tego kraju, nie jest niczym nadzwyczajnym - mówi Michał Dworczyk. Według wiceszefa polskiego MON, "zachowanie Ursuli von der Leyen należy potraktować jako oburzające i dlatego reakcja była niezbędna".