Byłem w ambasadzie rosyjskiej – powiedział Leszek Miller w Radiu ZET tłumacząc się z obecności na przyjęciu w ambasadzie. – Poszedł pan do tych, którzy zabrali Krym? – zapytała Monika Olejnik. - Poszedłem do tych, którzy obchodzą swoje święto narodowe, bo nic mi nie wiadomo, że Polska jest z tym krajem w stanie wojny – odpowiedział lider SLD.