- Trzeba wreszcie wziąć się za tych do tej pory nietykalnych, stawiać ich przed sądem. Pokazać, jak ludzie, którzy dzisiaj mają usta pełne frazesów o wolności, po prostu okazują się często pospolitymi złodziejami. A jeżeli postawimy wreszcie największych, zasłaniających się polityką kanciarzy przed sądem, to będzie to lekcja dla obecnie sprawujących władzę, ostrzeżenie: jeżeli wy również spróbujecie nadużywać stanowisk dla własnych korzyści, to wasi następcy rozliczą was w taki sam sposób - mówi w rozmowie z tygodnikiem "Do Rzeczy" prof. Andrzej Nowak, historyk, członek Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie Andrzeju Dudzie. Podkreśla też, że każda "dobra zmiana" może przestać być dobra, kiedy "zabraknie w niej hamulców i autorefleksji".