Relacje z Rosją. Ambasador o "fałszowaniu historii" i "burzeniu pomników"
- Żołnierze sowieccy nie tylko wyzwolili Polskę, ale też uratowali ją przed całkowitym unicestwieniem - ocenia Siergiej Andriejew, ambasador Rosji w Polsce. Dyplomata w rozmowie z mediami podkreśla, że w naszym kraju "historia jest fałszowana".
Sytuacja na linii Warszawa-Moskwa od kilkunastu dni staje się coraz bardziej napięta. W połowie kwietnia Polska wydaliła z kraju trzech rosyjskich dyplomatów. Ruch ten był konsekwencją nałożenia na Rosję kolejnych amerykańskich sankcji. Kreml nie pozostał bierny, wyrzucając z kraju pięciu polskich delegatów.
We wtorek w sprawie zabrał głos Siergiej Andriejew, ambasador Rosji w Polsce. W wywiadzie dla rosyjskiej agencji TASS przekazał, że "stosunki polsko-rosyjskie są najgorsze od czasów II wojny światowej", a polskie władze "dążą do zniszczenia relacji, więzi i współpracy we wszystkich dziedzinach".
Ambasador Rosji: Polacy burzą nasze pomniki
W dalszej części rozmowy Andriejew przypomniał, że jeszcze w 1997 roku na terenie Polski znajdowało się 561 pomników sowieckich. Dziś - wg jego wyliczeń - jest ich jedynie 112.
- Polacy powinni mieć naturalne poczucie wdzięczności za to, że Armia Czerwona wyzwoliła ich spod okupacji niemieckiej. Taka postawa jest obecnie w Polsce jednak uważana za niesłuszną i zwalczana. Tymczasem to, że Polska jest na mapie, a Polacy żyją na swoich ziemiach, jest możliwe dzięki zwycięstwu koalicji antyhitlerowskiej nad nazistowskimi Niemcami. Związek Radziecki wniósł do tego zwycięstwa decydujący wkład - przekonywał w rozmowie z TASS ambasador.
Zdaniem rosyjskiego dyplomaty "Polacy robią dziś wszystko, by o tym zapomnieć i o tym nie mówić".