Minister Gliński znowu w opałach. Pogubił się w muzeach, które miał wybudować
Wiceminister kultury Jarosław Sellin zdradził niechcący, co będzie największą wpadką w obchodach 100-lecia odzyskania niepodległości. Zabraknie w nich planowanego od wielu lat otwarcia Muzeum Historii Polski. Jeszcze niedawno był to "priorytet rządu".
- To ma być największe muzeum w Polsce i największa inwestycja w polskiej kulturze. Nie da się zbudować tak wielkiego muzeum w ciągu jednego sezonu budowlanego. 2018 rok jest nierealny, przeciągnie się na rok 2019-20, ale jakieś odsłony inwestycji pojawią się wcześniej - w ten sposób Jarosław Sellin próbował wybrnąć z kłopotliwego pytania redaktorów Radiowej Jedynki, co udało się zrobić w sprawie Muzeum Historii Polski.
Za uciekający deadline inwestycji obrywa dziś wicepremier Piotr Gliński. Właśnie naskoczyli na niego narodowcy, że "ma zamiar budować dwa nowe muzea żydowskie", a przecież nie skończył najważniejszego. Lawinę oskarżeń w mediach społecznościowych uruchomił Krzysztof Bosak, były szef Młodzieży Wszechpolskiej.
Miało być zupełnie inaczej. W listopadzie 2015 r. Piotr Gliński, wicepremier i minister kultury i dziedzictwa narodowego, zadeklarował, że budowa Muzeum Historii Polski będzie jednym z priorytetów polityki historycznej rządu. - Jego wybudowanie na 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości jest priorytetowym zadaniem jego resortu - zapewniał.
Ważna deklaracja została oficjalnie odnotowana w kronice Muzeum Historii Polski. Jeszcze przez kilka miesięcy polityk w nią wierzył i walczył o nią niczym lew.
Czas leciał jednak nieubłaganie. W maju 2017 roku wicepremier obiecał, że ważną rocznicę gotowy będzie budynek w stanie surowym. Na uroczystość stulecia zaprezentowana zostanie pierwsza wystawa.
W sierpniu 2017 roku winą za opóźniający się projekt obarczył poprzedników z rządu PO. Przypomnijmy, że otwarcie MHP na 2018 rok obiecali wcześniej premier Ewa Kopacz oraz minister Bogdan Zdrojewski.
Zakładany termin otwarcia odleciał decydentom, kiedy w październiku 2017 roku faktycznie doszło do przetargu. Wówczas pierwsi urzędnicy zaczęli przebąkiwać, że termin jest wyjątkowo ambitny. Wkrótce potem okazało się, że za ekspresową budowę budowlańcy nie chcą wziąć, zaplanowanych na ten cel 483 mln zł, ale ponad 600 mln. Wówczas wicepremier oświadczył iż myśli, że muzeum powstanie w ciągu dwóch lat.
Rozległ się wówczas jęk zawodu. Jednak na pocieszenie wicepremier dodał, że zwiększa środki na budowę ważnego obiektu do 757 mln zł.
Od chwili powstania w 2006 roku Muzeum Historii Polski działa więc wirtualnie. Ma rzucający na kolana projekt architektoniczny, koncepcję wystawienniczą, obłędną kolekcję eksponatów, dyrektora oraz pracowników. Tylko urzędnicy nie zorientowali się, iż stulecie odbędzie się już w tym roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl