PolitykaPolacy ratujący Żydów? Tak o nas napisano w 40 krajach. To zasługa Muzeum im. Rodziny Ulmów

Polacy ratujący Żydów? Tak o nas napisano w 40 krajach. To zasługa Muzeum im. Rodziny Ulmów

Ministerstwo Spraw Zagranicznych oceniło, że otwarcie Muzeum im. Rodziny Ulmów w Markowej to ogromny sukces pozytywnej z punktu widzenia Polski polityki historycznej. - Pojawiły się artykuły, że Polacy ratowali, a nie mordowali Żydów - podkreślił wiceminister MSZ Jan Dziedziczak i dodał, że 90 proc. spośród publikacji było "korzystnych" dla Polski.

Polacy ratujący Żydów? Tak o nas napisano w 40 krajach. To zasługa Muzeum im. Rodziny Ulmów
Źródło zdjęć: © PAP | Darek Delmanowicz

06.02.2017 | aktual.: 06.02.2017 15:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- To ogromny krok w przywracaniu prawdy w dyskusji o Holokauście, odpowiedzialności za Holokaust, niemieckiej odpowiedzialności za Holokaust i o postawie Polaków w czasie Holokauście - powiedział Dziedziczak w Rzeszowie.

Wiceminister MSZ podkreślił, że po otwarciu muzeum artykuły o Polakach ratujących Żydów pojawiły się w 40 krajach. Dodał, że "90 proc. tych publikacji jest korzystnych z punktu widzenia polskiej narracji historycznej, z punktu widzenia prawdy".

W organizację wydarzeń promujących otwarcie muzeum w Markowej zaangażowało się 40 placówek dyplomatycznych Polski w 29 państwach; przygotowano m.in. dyskusje, wystawy, konferencje. Natomiast transmisje na żywo z uroczystości otwarcia przeprowadziło 15 placówek w 12 krajach.

Dziedziczak zaprezentował w Rzeszowie raport "Otwarcie Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów - zaangażowanie MSZ i placówek zagranicznych oraz echa medialne". Jego zdaniem, było to jedno z "najważniejszych wydarzeń w dziedzinie dyplomacji publicznej, dyplomacji historycznej w 2016 r.".

Obecny na konferencji prasowej marszałek woj. podkarpackiego Władysław Ortyl przypomniał, że od chwili otwarcia muzeum odwiedziło blisko 50 tys. osób, z czego ponad 10 proc. przyjechało z zagranicy. "Wśród gości byli m.in. prezydenci państw Grupy Wyszehradzkiej, przedstawiciele rządów europejskich" - mówił Ortyl.

Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów upamiętnia Polaków, którzy podczas niemieckiej okupacji, ryzykując życie, próbowali uratować lub uratowali Żydów. Powstało we wsi Markowa k. Łańcuta na Podkarpaciu.

24 marca 1944 r. niemieccy żandarmi zamordowali tam 8 Żydów z rodzin Didnerów, Grunfeldów i Goldmanów oraz ukrywających ich Józefa Ulmę i będącą w ostatnim miesiącu ciąży jego żonę Wiktorię. Zabili też 6 dzieci Ulmów; najstarsza spośród rodzeństwa córka Stasia miała 8 lat.

Celem placówki jest także upowszechnianie wiedzy o Polakach, którzy - mimo grożącej kary śmierci - pomagali ludności żydowskiej skazanej przez III Rzeszę na zagładę.

Decyzja o powstaniu muzeum została podjęta przez sejmik woj. podkarpackiego w 2008 r. Budowę rozpoczęto w 2013 r.; zakończono dwa lata później. Inwestycja kosztowała ponad 8,6 mln zł, z czego m.in. 1 mln zł przekazało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a ponad 7,5 mln zł pochodziło z budżetu woj. podkarpackiego. Działkę pod budowę przekazała nieodpłatnie gmina Markowa.

Muzeum w Markowej jest pierwszą placówką w Polsce upamiętniającą Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej.

mszrodzina ulmówpolityka historyczna
Komentarze (37)