Trwa ładowanie...

Putin zarządził przerwę? "Agenci rosyjskiego wywiadu działają na tysiąc procent"

Rosja na okupowanych terenach próbuje wprowadzać swoje porządki. Strategiczną rolę mają odgrywać funkcjonariusze służb wywiadowczych. - Celem Putina, przy pomocy wywiadu i wojska, jest "zabicie" Ukrainy. Rosja ma swoją agenturę w Kijowie, czeka na sygnał – mówi Wirtualnej Polsce Vincent Severski, były oficer wywiadu.

Zarówno Władimir Putin, jak i Siergiej Szojgu wykorzystują służby do kontroli nad zajętymi terenami w UkrainieZarówno Władimir Putin, jak i Siergiej Szojgu wykorzystują służby do kontroli nad zajętymi terenami w UkrainieŹródło: EAST_NEWS, fot: MIKHAIL KLIMENTYEV
d20br1r
d20br1r

Według danych Sztabu Generalnego Ukraińskiej Armii, Rosjanie przeprowadzają mobilizację na obszarach okupowanych. M.in. ruszyły przygotowania do poboru w Berdiańsku, gdzie szefom wspólnot mieszkaniowych nakazano przedstawienie spisu osób w wieku poborowym. Jak informuje Ośrodek Studiów Wschodnich, rośnie tempo mobilizacji w obwodzie ługańskim. Na zajętych terytoriach proces ten poprzedza paszportyzacja, tym samym nasila się presja na miejscową ludność, by przyjmować rosyjskie obywatelstwo.

Jak przekazują ukraińskie służby, w ostatnich dniach wzrosła też aktywność służb wywiadowczych Federacji Rosyjskiej na okupowanych terenach. To o tyle ciekawe, że jakiś czas temu nieoficjalnie mówiło się o konflikcie między rosyjskim wywiadem wojskowym (GRU) a Federalną Służbą Bezpieczeństwa (FSB). Ten pierwszy miał przejąć koordynację struktury wywiadowczej odpowiedzialnej za rosyjską inwazję na Ukrainę.

"Putin chce pauzy operacyjnej". Ekspert wyjaśnia, co planuje Rosja

Intensywność działań rosyjskiego wywiadu potwierdza w rozmowie z Wirtualną Polską Vincent Severski, były oficer polskiego wywiadu.

d20br1r

- W czasie wojny służby wywiadowcze pracują na tysiąc procent. Robią wszystko dostępnymi metodami, żeby przejąć kontrolę nad zdobytymi obwodami. Nie łudźmy się, że Putin wprowadza operacyjną pauzę. Ta wojna już trwa długo i przegrupowanie, czyli de facto odpoczynek dla Rosjan, wydaje się rozsądną taktyką. Co nie znaczy, że oficerowie wywiadu odpoczywają. Oni działają od początku wojny w Ukrainie. I działają obecnie – mówi WP Vincent Severski.

"Wystarczy kilku szpiegów"

I jak podkreśla, celem Putina przy pomocy wywiadu jest "zabicie" Ukrainy. - Z całą pewnością Kreml chce ją zniszczyć. Będą próbować przyłączać kolejne regiony, organizować pseudowybory. Mimo przegranej bitwy o Kijów mają tam swoją agenturę. Czekają tylko na jej skuteczne uruchomienie, na sygnał do działania. Pamiętajmy słowa Stalina, który powiedział, że aby "wygrać bitwę, potrzeba setek tysięcy żołnierzy, ale żeby zwycięstwo poszło na marne, wystarczy kilku szpiegów" – komentuje były oficer wywiadu.

W ostatnich godzinach Ukraińcy utracili prawie cały obwód ługański. A armia rosyjska rozpoczęła ostrzał obwodu donieckiego. Rosjanie mają wcielać w swoje szeregi coraz więcej obywateli samozwańczych republik ludowych.

- Rosjanie przy pomocy wojska i szpiegów będą chcieli osiągnąć cel minimum czyli Donbas. Z kolei Ukraińcy będą prowadzili działania partyzanckie. Rosjanie na terenach okupowanych będą chcieli normalizować sytuację. W taki sposób, by pokazać lokalnym mieszkańcom, że "rosyjski mir jest najlepszy". Jak? Poprzez sztuczne wybory samorządowe i obsadzanie władz marionetkowymi politykami. Agenci wywiadu już tam działają – mówi WP były oficer Agencji Wywiadu Marcin Faliński.

d20br1r

Jego zdaniem, mimo zakrojonych na dużą skalę rosyjskich działań wywiadowczych, mieszkańcy Donbasu nie przyjmą Rosjan z otwartymi rękoma.

- Mieliśmy do czynienia z nieudolnymi działaniami służb na odcinku kijowskim. W Donbasie te działania mogą się skupić na walce z ukraińską partyzantką, bo mieszkańcy, ale też wojsko, będą podsycać walkę. Putin będzie próbował wprowadzić normalizację na terenach okupowanych, organizując dostawy węgla, surowców i żywności z Rosji. Będzie chciał pokazać światu, że zajęte tereny to jego tereny i jest symbioza z Federacją Rosyjską. Będzie chciał znaleźć poklask w niektórych europejskich państwach, które potwierdzą, że osiągnął wyznaczony cel i dalej nie chce się poruszać - twierdzi Marcin Faliński.

"Celebryci, sportowcy i ludzie nauki"

Według ukraińskich służb specjalnych, które powoływały się na dokument FSB, rosyjskie służby mają problemy w "informacyjno-propagandowej" obsłudze "operacji specjalnej na Ukrainie". Wśród nich wymieniano niewystarczające argumenty na to, że "środki wojskowe były jedynym możliwym sposobem" działania. "Od początku operacji specjalnej ludzie nie rozumieli i nadal nie rozumieją przyczyn wywołania konfliktu i celów, które Rosja chce osiągnąć – twierdzi ukraiński wywiad.

d20br1r

Rosyjskie służby rekomendowały m.in. zintensyfikowanie oddziaływania na odbiorców w Rosji, na Ukrainie i za granicą, promowanie wizerunku żołnierza-wyzwoliciela, ogłaszanie projektów rozwojowych na terytoriach okupowanych, aktywizowanie propagandowo "nauczycieli, taksówkarzy, pracowników salonów itd." oraz budowanie "sieci agitatorów" tam, gdzie nie docierają rosyjskie media. Według zaleceń zawartych w dokumencie w Rosji m.in. w akcję propagandową powinni włączyć się celebryci, sportowcy, ludzie nauki.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d20br1r
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d20br1r
Więcej tematów