Trwa ładowanie...

Lech Wałęsa "nie wyklucza" spędzenia nocy z protestującymi. "Sejm to jednak ładne pomieszczenia"

Lech Wałęsa stwierdził, że być może wróci do protestujących w Sejmie i z nimi "zostanie". Podkreślił również, że wie, co zrobić, by wygrać z PiS-em. Były prezydent pozwolił sobie na dosadne słowa wobec premiera Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego.

Lech Wałęsa "nie wyklucza" spędzenia nocy z protestującymi. "Sejm to jednak ładne pomieszczenia"Źródło: PAP, fot: Jacek Turczyk
d1dzbng
d1dzbng

- Ja muszę robić to z jakimś przemyśleniem, ja nie mogłem zawieść tych ludzi, oni na mnie czekali – powiedział w "Faktach po Faktach" TVN24 Lecha Wałęsa. Były prezydent tłumaczył w ten sposób, dlaczego nie został w Sejmie, lecz pojechał na spotkanie do Puław.

I dodał, że nie wyklucza powrotu do protestujących. Uznał, że być może nawet „zostanie” z nimi. I podkreślił, że w swoim życiu spał m.in. na styropianie. - Sejm to jednak ładne pomieszczenia – powiedział. Zaznaczył też, że w protestujących ujęła go ich „determinacja”. – Jakoś tak zawsze ich spychamy na boczny tor – uznał.

Wałęsa dodał, że rządzący mogą być u władzy tylko wtedy, gdy „kłócą” społeczeństwo. Nie jest im więc na rękę rozwiązywanie problemów. - Naprawdę uwierzcie, ta ekipa tak niszczy Polskę – przekonywał. – To, co wyprawiają, jest tak szkodliwe, że będziemy wieki odrabiać – stwierdził były prezydent.

d1dzbng

- Ja proponuję jednak procentowy udział ludzi z tej branży – zaproponował rozwiązanie problemu kwoty przeznaczanej na niepełnosprawnych. I wyjaśnił, że ta grupa powinna otrzymywać np. 10 procent. – Jesteśmy w stanie w dobie komputerów zrobić to raz i porządnie – uznał.

Zobacz także: Lech Wałęsa przyjechał do protestujących w Sejmie

I wrócił do wątku rządzących. – Oni chcą być u władzy, wykorzystując kłótnie i sprzeczki – stwierdził. – Ja wiem, jak należy wygrać z PiS-em – wyjaśnił. - Gdybym miał dziś stocznię, gdybym był dziś w Solidarności, już dawno bym zrobił porządek z tą grupą – uznał.

Lech Wałęsa wzywa do "zrobienia porządku"

I stwierdził, że protestujący powinni zwrócić się o poparcie solidarnościowe. A gdy je trzymają, pokazać to jako argument rządzącym. - Patrioci polscy, musimy zrobić porządek – dodał. I uznał, że należy zebrać liczbę podpisów, większą niż liczba wyborców, którzy ich poparli. To pokaże, że PiS tak naprawdę nie ma poparcia w Polsce.

- Głupota, tępota, chamstwo, no co to jest – irytował się na premiera Mateusza Morawieckiego, który podczas przemówienia w gdańskiej Sali BHP nie wymienił nazwiska Wałęsy. Były prezydent wypowiedział również kilka cierpkich słów pod adresem prezesa PiS.

- W ogóle nic nie znaczył, jak go z łaski trzymałem, z litości – ocenił Jarosława Kaczyńskiego.

Informacja o wizycie byłego prezydenta w Sejmie została opisana m.in. przez amerykańską agencję Associated Press. W depeszy zaznaczono, że były prezydent zaoferował protestującym swoje wsparcie i ostro skrytykował rząd.

Źródło: TVN24

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d1dzbng
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1dzbng
Więcej tematów