Lasy nafaszerowane elektroniką przed świętami Bożego Narodzenia
Policjanci z Radzynia Podlaskiego wspólnie z funkcjonariuszami Straży Leśnej w okresie świątecznym organizują patrole. Mają one zapobiec nielegalnej wycince drzewa i kradzieżom choinek z lasu. Mają do dyspozycji całą gamę elektronicznych sprzętów, które pomagają monitorować lasy.
Przedświąteczne wspólne patrole policjantów i strażników leśnych to już norma. Odbywają się one na w lasach powiatu radzyńskiego z wykorzystaniem samochodów terenowych zarówno straży leśnej, jak i policji.
- Zadaniem mundurowych jest współpraca na rzecz poprawy bezpieczeństwa oraz zwalczanie przestępstw "związanych z lasem". Chodzi tu między innymi o kradzieże drewna, kłusownictwo i szkodnictwo leśne - relacjonuje starszy aspirant Piotr Woszczak z radzyńskiej policji.
Jak mówi funkcjonariusz, w ramach kontroli mundurowi pilnują i dbają o to, by las nie był niszczony. Jest to niezbędne, aby zachować walory tego specyficznego miejsca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potężny rozbłysk słoneczny. Naukowcy z NASA pokazali nagranie
- Strażnicy mają dziś duże możliwości kontrolowania, wykrywania i ścigania wszelkich przejawów wandalizmu, kradzieży i kłusownictwa. Mają także obowiązek egzekwowania od korzystających z lasu przestrzegania przepisów prawnych, których celem jest ochrona lasu przed szkodnictwem. Pomagają im policjanci - dodaje starszy aspirant.
Pilnie strzegą choinek. Lasy pełne fotopułapek, noktowizorów i termowizorów
Mundurowi zwracają szczególną uwagę na osoby i pojazdy poruszające się w rejonie terenów leśnych. Reagują również wówczas, kiedy kierowcy samochodów zatrzymują się na drogach publicznych i stwarzają zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Tereny patrolowanych lasów objęte są coraz częściej monitoringiem wizyjnym, z którego materiał filmowy stanowi dowód w prowadzonych postępowaniach.
- Przed nadchodzącymi świętami do zadań policjantów należą także kontrole samochodów, które przewożą choinki. Funkcjonariusze kontrolują pochodzenie drzewek sprawdzając czy zostały zakupione, czy też nielegalnie wycięte - mówi Piotr Woszczak.