Akcja antyterrorystów w Berlinie. Odbili zakładnika. Porywacz nie żyje
Dwóch mężczyzn napadło z bronią na antykwariat w Berlinie. Sprawcy poważnie zranili kobietę, a następnie wzięli właściciela sklepu jako zakładnika. W akcji została ranna policjantka.
W poniedziałek, 25 kwietnia około godziny 18 doszło do napadu na antykwariat w Berlinie. Uzbrojeni mężczyźni weszli do sklepu przy ulicy Keith, zranili kobietę, a następnie wzięli właściciela sklepu jako zakładnika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Atak nożownika w Niemczech. 26-latek zatrzymany
Duży teren wokół sklepu między ulicami Kurfürstenstraße i Kleiststraße został zamknięty i obstawiony przez funkcjonariuszy policji i antyterrorystów.
Ranną kobietę udało się wydostać z antykwariatu i została zabrana z niebezpiecznej strefy. Następnie pomocy udzieliły jej służby ratunkowe.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Około godziny 20.00 jeden ze sprawców napadu wyszedł na ulicę i oddał się w ręce policji.
Funkcjonariusze otoczyli teren sklepu, do akcji dołączyli snajperzy, którzy zajęli odpowiednie pozycje. Około 2.30 w nocy mundurowi przeprowadzili szturm, udało im się wejść do sklepu i uwolnić przetrzymywanego zakładnika. Jak podali - sprzedawca antykwariatu nie został ranny.
Sprawca napadu zastrzelił się na miejscu. Nie udało się go uratować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Snajper tylko na to czekał. Rosjanie nie wiedzieli, co się dzieje
"Nasi funkcjonariusze z SEC weszli do sklepu w Schöneberg krótko po wpół do drugiej. Uratowali zakładnika, który pozostał bez szwanku. Podejrzany popełnił samobójstwo" - przekazała na twitterze policja w Berlinie.
W czasie akcji została ranna policjantka, która upadła i doznała lekkich obrażeń.
Funkcjonariusze zabezpieczyli ślady napadu w antykwariacie. Na miejscu zostanie przeprowadzone śledztwo.
Przeczytaj też:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
