Trwa ładowanie...

Miłosny skandal na komendzie. Policjanta mieli chronić koledzy

Zazdrosny policjant wykorzystał swoją pozycję zawodową, by inwigilować partnerkę. Napadł następnie na jej znajomego. Funkcjonariusz nie poniósł żadnych konsekwencji.

Łukasz G. inwigilował partnerkęŁukasz G. inwigilował partnerkęŹródło: Materiały WP, fot: Adobe
d23v8v5
d23v8v5

Łukasz G. był oficerem wydziału kryminalnego w wielkopolskim Kole. Jego partnerka również była policjantką. Chorobliwie zazdrosny mężczyzna wykorzystywał swoją pozycję, by ją inwigilować - podaje Polsat News.

Funkcjonariusz dopisywał numer telefonu kobiety i jej potencjalnych kochanków do spraw o przestępstwa narkotykowe. Dzięki temu mógł ją śledzić i zdobywać dane z jej aparatu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Siemoniak o "złych scenariuszach". "Nasze służby specjalne muszą być świetne"

Łukasz G. dowiedział się o spotkaniu swojej partnerki z kolegą. Choć ten utrzymywał, że nie łączą ich intymne relacje, to funkcjonariusz z pałką teleskopową napadł na znajomego partnerki.

d23v8v5

Zaatakowany zgłosił atak, a sprawa trafiła do prokuratury. Napad miały zarejestrować kamery, ale okazało się, że materiał uległ zniszczeniu. Monitoring zabezpieczali koledzy Łukasza G.

Funkcjonariusz nie poniósł konsekwencji dyscyplinarnych

Funkcjonariusz usłyszał zarzuty i został zawieszony w obowiązkach. Wciąż pojawiał się jednak na komencie, a na dodatek nie poniósł konsekwencji dyscyplinarnych. Finalnie odszedł na emeryturę.

Jak podaje Polsat News, wkrótce prokuratura ma skierować do sądu akt oskarżenia przeciwko Łukaszowi G.

d23v8v5

Czytaj więcej:

Źródło: Polsat News

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d23v8v5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d23v8v5
Więcej tematów