Zybertowicz: Dziennikarze nieobecni przy granicy przez "pajacowanie"
Zdaniem prezydenckiego doradcy prof. Andrzeja Zybertowicza powodem nieobecności dziennikarzy na terenach objętych stanem wyjątkowym jest "pajacowanie pod szukające sensacji media". Socjolog stwierdził również, że oburza go część relacji w polskich mediach.
02.10.2021 09:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prof. Andrzej Zybertowicz udzielił wywiadu dla "Wprost". Doradca prezydenta odniósł się w nim do sytuacji przy polsko-białoruskiej granicy.
Duda porównany do Hitlera. Co zrobi Kancelaria Prezydenta?
Socjolog odniósł się do okładki białoruskiego magazynu "Mińska Prawda", na której Andrzej Duda został porównany do Adolfa Hitlera. W jego ocenie w działaniach reżimowych mediów Łukaszenki nie ma niczego zaskakującego. Stwierdził, że to typowa dla nich prowokacja.
Zybertowicz pytany był również, czy Kancelaria Prezydenta zamierza podjąć w tej sprawie jakiekolwiek kroki prawne. - Przekonywanie białoruskiej gazety, że prezydent Andrzej Duda nie jest hitlerowcem, byłoby absurdalne - powiedział. - Media ścigają się o klikalność, dlatego nie warto ich karmić takimi wątkami - dodał.
"Pajacowanie" przyczyną nieobecności dziennikarzy przy granicy
Socjolog skomentował również nałożony na dziennikarzy zakaz relacjonowania wydarzeń z terenów objętych stanem wyjątkowym. - Celem wprowadzenia stanu wyjątkowego było ukrócenie przygranicznych ekscesów tych "herosów" praw człowieka - wskazał. - Być może gdyby nie było tyle pajacowania pod szukające sensacji media, nie wprowadzono by aż takich ograniczeń i media występujące o akredytację na relację z rejonu stanu wyjątkowego, dostawałyby zgody - ocenił.
Zdaniem Zybertowicza oburzające są relacje niektórych polskich mediów. - Pewnie z naiwności powtarzają przekaz strony białoruskiej, ale nie można tu też wykluczyć udziału agentury wpływu - mówił.