Zięć prezydenta Kazachstanu: w kraju grozi mi śmierć
Zięć kazachskiego prezydenta zaapelował do władz Austrii o niewydawanie go Kazachstanowi, gdzie -
jak twierdzi - zagrożone będzie życie jego i jego rodziny.
02.06.2007 | aktual.: 02.06.2007 22:20
W wywiadzie dla tygodnika "Profil", który trafi do sprzedaży w poniedziałek, Rachat Alijew wyraża nadzieję na otrzymanie austriackiego obywatelstwa.
Zięć autorytarnego prezydenta Nursułtana Nazarbajewa został zatrzymany w Austrii na wniosek prokuratury Kazachstanu, która zarzuca mu porwanie dwóch bankowców wysokiego szczebla, nielegalne użycie broni i szereg przestępstw gospodarczych.
Alijew odrzuca stawiane mu zarzuty, twierdząc, że są sfabrykowane na zlecenie Nazarbajewa.
Austrii nie wolno mnie wydawać systemowi, w którym moje życie i życie mojej rodziny jest zagrożone - powiedział Alijew, który do chwili zdymisjonowania go pod koniec maja był ambasadorem Kazachstanu w Wiedniu.
Alijew pozwolił sobie na publiczną krytykę szefa państwa oskarżając Nazarbajewa o próby wyeliminowania go z życia politycznego za chęć ubiegania się o urząd prezydencki. Alijew zapowiedział, że chce wystartować w wyborach prezydenckich w roku 2012.
Nazarbajew podpisał ostatnio poprawkę do konstytucji Kazachstanu umożliwiającą mu ubieganie się o prezydenturę przez więcej niż dwie kadencje.