Austria

Stan dwóch Polaków, którzy zostali ranni w piątkowym wypadku w Austrii, jest ciężki i pozostaną w szpitalach - dowiedział się RMF FM. Zdarzenie miało miejsce na autostradzie A5 w pobliżu Drasenhofen. Uczestniczyły w nim autobus, samochód dostawczy i ciężarówka.

Burmistrz Andrychowa została ranna w wypadku Polaków w Austrii. "Dostawczak wyprzedzał na ciągłej, nie zdążył, poszedł na czołówkę z tirem, ten stracił panowanie i uderzył w nasz autokar. To w największym skrócie" - przekazała portalowi wadowice24.pl. W rozmowie z WP wiceburmistrz Andrychowa przekazał, że Beata Smolec czuje się dobrze, ale przebywa w szpitalu w Wiedniu.

W autokarze, który miał wypadek w Austrii, podróżowała delegacja z Urzędu Marszałkowskiego w Małopolsce - ustaliła Wirtualna Polska. Kierowcą samochodu ciężarowego był z kolei około 50-letni mężczyzna pracujący dla firmy transportowej z Ryk. Trzeci pojazd - bus - również miał polskie rejestracje.

- Wszystkie pojazdy, które uczestniczyły w zdarzeniu miały polskie rejestracje - przekazał Wirtualnej Polsce rzecznik MSZ Maciej Wewiór. Jak dodał, wśród poszkodowanych są obywatele Polski.

Austria otwiera debatę na temat przystąpienia do NATO. Przyczyną zmiany stanowiska kraju, który w 1955 roku pisał neutralność do konstytucji, są zagrożenia ze strony Rosji.

W Alpach wózek z 10-tygodniowym niemowlęciem stoczył się ze zbocza podczas górskiej wędrówki niemieckiej rodziny. Dziecko wypadło podczas upadku, ale miało szczęście - w pobliżu znajdowali się ratownicy Górskiego Pogotowia Ratunkowego.

Kościół katolicki w Austrii zmaga się z kryzysem. Wystawiono na sprzedaż kościół w Hirschwang an der Rax. To efekt spadającej liczby wiernych i problemów finansowych diecezji.

Poniedziałkowy poranek w Wiedniu rozpoczął się od poważnej awarii zasilania, która dotknęła ponad 8300 gospodarstw domowych. Służby zdołały już przywrócić dostawy energii elektrycznej do większości odbiorców.

50-letnia Polka zginęła podczas nurkowania w jeziorze Attersee w Austrii. Akcja poszukiwawcza trwała ponad dobę, a ciało kobiety odnaleziono dopiero w poniedziałek wieczorem. W ostatnich dniach to już drugi śmiertelny wypadek z udziałem polskich nurków.

Po strzelaninie w szkole w Grazu, w której zginęło 10 osób, rząd Austrii planuje zaostrzenie przepisów dotyczących posiadania broni. Pod petycją o zmiany w prawie podpisało się dotąd blisko 40 tys. osób.

Austriaccy śledczy ustalili, że wskutek ataku w szkole w Grazu ofiar mogło być więcej. Zamachowiec próbował m.in. wtargnąć do jednej z klas, miał też wystarczająco dużo amunicji, by kontynuować atak.

Austriacka policja odkryła w domu sprawcy strzelaniny w Grazu niedziałającą bombę rurową oraz list pożegnalny. Mimo to motyw ataku pozostaje nieznany. W wyniku zamachu zginęło 10 osób, a 12 zostało rannych. Na liście zamordowanych jest Polak - podaje MSZ.

Masakra w szkole w Graz wstrząsnęła Austrią. Bliscy uczniów, którzy byli w szkole podczas ataku, opisują potworności, jakich doświadczyły dzieci. – Widział, jak giną jego koledzy - mówi jeden z ojców.

Strzelanina w szkole w Graz wstrząsnęła Austrią. Media publikują relacje świadków, którzy opowiadają o dramatycznych chwilach, gdy 21-letni napastnik otworzył ogień. Bilans ofiar wzrósł do dziesięciu.

Sprawcą strzelaniny w szkole w Grazu był 21-letni obywatel Austrii, były uczeń gimnazjum. Mężczyzna zabił dziewięć osób, a następnie popełnił samobójstwo. Stan czterech rannych jest krytyczny.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wyraziła solidarność z ofiarami strzelaniny w szkole w Grazu, podkreślając, że szkoły powinny być miejscem nadziei, a nie przemocy.

Na terenie szkoły w mieście Graz w południowo-wschodniej Austrii doszło do strzelaniny. Jak podała gazeta "Kronen Zeitung", co najmniej 10 osób zginęło, a wielu zostało rannych.

70-letnia kobieta w Austrii wjechała samochodem na cmentarz, niszcząc nagrobki. Badanie wykazało, że była pod wpływem alkoholu.

Austriacki minister gospodarki Wolfgang Hattmannsdorfer jest zdania, że UE powinna odpowiedzieć na ruch Trumpa cłami odwetowymi. Wskazuje też, w kogo te cła powinny uderzyć.

Wielu znajomych Cwetanki D. – Bułgarki mieszkającej w Wiedniu – uważało, że prowadziła zwyczajne życie. Ale to nieprawda. Kobieta przez kilka lat była rosyjskim szpiegiem. Teraz została zdemaskowana.