Zarzuty dla działacza Samoobrony w związku z seksaferą
Zakaz opuszczania kraju, zatrzymanie paszportu i dozór policyjny zastosowała łódzka prokuratura wobec działacza myślenickiej Samoobrony, Franciszka I. - poinformował PAP rzecznik prokuratury Krzysztof Kopania.
Kilka godzin wcześniej działaczowi postawiono zarzut usiłowania poplecznictwa i podżegania do składania fałszywych zeznań. Franciszkowi I. grozi kara do 5 lat więzienia.
Jak powiedział Kopania, Franciszek I. ma obowiązek raz w tygodniu zgłaszać się na policję oraz ma zakaz kontaktowania się ze świadkiem.
Postawienie zarzutów Franciszkowi I. ma związek ze sprawą tzw. seksafery którą ujawniła "Gazeta Wyborcza", opierając się na relacji Anety Krawczyk. Ta była radna Samoobrony w łódzkim sejmiku i była dyrektorka biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego twierdziła, że pracę w partii miała dostać w zamian za usługi seksualne świadczone posłowi Stanisławowi Łyżwińskiemu i szefowi partii Andrzejowi Lepperowi.
Łódzka prokuratura zajęła się też m.in. sprawą telefonu działacza myślenickiej Samoobrony Franciszka I. do byłej działaczki tej partii. Mówił on kobiecie, co ma zeznawać w sprawie Łyżwińskiego. Nagranie rozmowy, w której działacz powoływał się na rozmowę z Łyżwińskim i nakazywał kobiecie, co ma zeznawać w prokuraturze, wyemitowała w środę telewizja TVN w programie "Uwaga".
Od ubiegłego tygodnia prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie "żądania oraz przyjmowania korzyści osobistych o charakterze seksualnym" przez osobę pełniącą funkcję publiczną i uzależnienia od nich zatrudnienia w biurze poselskim. Do tej pory w sprawie przesłuchano ponad 50 osób; niektórzy świadkowie zeznawali już kilkakrotnie. Franciszek I. jest pierwszą osobą, której w tej sprawie postawiono zarzut.