"Zaproszenie Tuska do Rosji to więcej niż gest grzecznościowy"
Były szef MSZ Adam Daniel Rotfeld jest zadowolony z zaproszenia przez prezydenta Rosji Władimira Putina premiera Donalda Tuska do złożenia wizyty w Moskwie. W jego opinii, zaproszenie "to więcej niż gest grzecznościowy".
10.12.2007 14:20
W ubiegły piątek minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow przekazał szefowi polskiego MSZ Radosławowi Sikorskiemu zaproszenie Władimira Putina dla Donalda Tuska do złożenia wizyty w Rosji w lutym przyszłego roku.
Rotfeld uważa, że ostatnie dwa lata nie doprowadziły "do jakiejś radykalnej zmiany w stosunkach polsko-rosyjskich, do pogorszenia tych stosunków". Te stosunki były zamrożone. Otóż po to, żeby rozwiązywać (problemy), trzeba rozmawiać - powiedział Rotfeld w radiu TOK FM.
Były szef MSZ ma zostać współprzewodniczącym, z polskiej strony, polsko-rosyjskiej Komisji ds. Trudnych. Reaktywowanie komisji ogłosił w piątek minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski po spotkaniu z szefem rosyjskiego MSZ Siergiejem Ławrowem.
Ze strony Rosji komitetowi będzie przewodniczył rektor Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO) prof. Anatolij Torkunow.
Rotfeld powiedział, że nie wie, kiedy komisja rozpocznie prace. Nie chciał też dokładnie określić spraw, którymi będzie się zajmować.
Wokół tej komisji trzeba zachować możliwie dyskretną atmosferę, choćby dlatego, że nagromadziło się bardzo wiele spraw, które niepokoją opinię publiczną i które wymagają rozwiązania po obu stronach, takiego, które by nie naruszało poczucia godności obu stron - mówił były szef polskiego MSZ.
Według niego, embargo na polskie mięso jest sprawą marginalną w stosunkach z Rosją. W ciągu ostatnich dwóch lat przez cały czas ludzie jakoś ciągle identyfikowali trudności w stosunkach polsko-rosyjskich z nałożonym embargiem na polskie mięso, co w istocie rzeczy było zupełnym marginesem - powiedział Rotfeld.
Tego typu sprawy nie powinny być zaliczane do spraw trudnych - dodał.
Były szef polskiej dyplomacji uważa, że oczekiwania, iż po przyjaznych gestach ze strony rządu Donalda Tuska Rosja szybko zniesie embargo na polskie mięso, są nieuzasadnione.
Nie oczekiwałem, że embargo będzie zniesione - powiedział. Jak dodał, zawsze uważał i mówił o tym od początku, że "to embargo miało charakter raczej polityczny niż fitosanitarny".
Po to, żeby niejako odpolitycznić tę sprawę, decyzja, która będzie podjęta, musi być oparta na sprawozdaniu grupy inspektorów, którzy powiedzą, że "tak, w tej chwili już można tę sprawę zdjąć z porządku dziennego". I w związku z tym sprawa embarga powróci do tego normalnego, rutynowego urzędniczego trybu rozwiązywania - uważa były szef polskiej dyplomacji.