Pogodowy armagedon nad Polską. Zalane drogi, zerwane dachy

Najwięcej zdarzeń było w woj. mazowieckim - 586, śląskim - 301, opolskim – 73 oraz lubelskim - 73.

Późnym popołudniem część woj. śląskiego dotknęła krótkotrwała, ale gwałtowna nawałnica. Burzom z opadami deszczu i porywistym wiatrem gdzieniegdzie towarzyszył także grad.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zastępca jednostki ratowniczo-gaśniczej w Raciborzu kpt. Mateusz Musioł poinformował, że większość interwencji w jego powiecie to usuwanie skutków silnych wiatrów, w tym wyjazdy do zerwanych dachów z budynków mieszkalnych. Takich przypadków było w powiecie co najmniej kilka. - Jest bardzo dużo zalanych posesji, bardzo dużo powalonych drzew - zrelacjonował kpt. Musioł.

Według strażaków, najpoważniejsza sytuacja była w Raciborzu-Markowicach, Pawłowie, Łańcach i Makowie.

"W akcji ratowniczej na terenie Raciborza biorą udział jednostki PSP, OSP, policja, pogotowie energetyczne, wodociągowe. Najgorsza sytuacja jest w Markowicach gdzie mamy doniesienia nie tylko o powalonych drzewach, ale także o zerwanych dachach" - poinformował w środę późnym wieczorem prezydent Raciborza Jacek Wojciechowicz.

- Na tę chwilę mamy ponad 40 zdarzeń, głównie w gminie Lyski, w tym kilkanaście częściowo uszkodzonych dachów budynków jednorodzinnych - powiedział przed godz. 21 asp. Wojciech Kasperzec z Komendy Miejskiej PSP w Rybniku. Strażacy z tego powiatu byli zaangażowani także w usuwanie wiatrołomów, które w niektórych miejscach zablokowały drogi.

Ulewne deszcze przeszły też w innych częściach kraju. W Pionkach (woj. mazowieckie) zostały zalane ulice i posesje.

"Maksymalny poryw pomiędzy g. 20:00, a 21:00 w Raciborzu przekroczył 101 km/h" - poinformowało IMGW. "W pasie Żory - Pszczyna najprawdopodobniej przeszła trąba powietrzna. Poważne uszkodzenia infrastruktury" - dodano.

Czytaj także:

Tragiczny bilans pielgrzymki do Mekki. Nie żyje ponad 900 osób

Ofiary księży domagają się odszkodowań. Kuria ma inną propozycję