"Wykorzystują dzieci". Ukraiński wywiad ma informacje o okrucieństwie Rosjan
Wywiad wojskowy Ukrainy przekazał w piątek, że posiada liczne dowody na to, że rosyjscy żołnierze w Ukrainie wykorzystują dzieci jako żywe tarcze. "Ten proceder ma miejsce głównie podczas przemieszczania się kolumn wojskowych okupanta" - napisano w komunikacie.
Ukraińcy alarmują, że przypadki podobnego wykorzystywania dzieci zaobserwowano w obwodach kijowskim, sumskim, czernihowskim i zaporoskim.
Wedle doniesień, rosyjscy żołnierze w wielu miejscach wzięli dzieci do niewoli, aby wymusić na cywilach posłuszeństwo oraz zagwarantować sobie w ten sposób, że miejscowa ludność nie powiadomi ukraińskiego wojska o ich pozycji.
"Według mieszkańców wsi Nowy Byków w obwodzie czernihowskim, Rosjanie wzięli tam lokalne dzieci jako zakładników i posadzili je na samochody ciężarowe. Cel tych działań to zapewnienie bezpieczeństwa pojazdów podczas ruchu kolumny" - czytamy.
Kijów zapewnia, że o wszystkich tego rodzaju przypadkach postępowania wobec dzieci "zostaną powiadomione międzynarodowe sądy".
Rosjanie wyznaczają władze terenów w Ukrainie. Pomagają im zdrajcy
Rosja, w obliczu klęski pod Kijowem, zaczyna koncentrować się na wschodnich ziemiach Ukrainy. W okupowanej Kachowce, w obwodzie chersońskim, żołnierze armii okupanta wyznaczyli już nowe władze. Merem został Paweł Filipczuk. Wsparli ich lokalni zdrajcy.
Do budynku władz lokalnych wkroczyło kilkudziesięciu żołnierzy rosyjskich. Wraz z nimi pojawiło się paru mieszkańców miasta, którzy w obliczu wojny w Ukrainie, stanęli po stronie okupanta - informuje w piątek na Facebooku gmina Kachowka.
Wojskowi odebrali zgromadzonym w budynku urzędnikom telefony komórkowe i oświadczyli, że rada miejska nie radzi sobie z zarządzaniem gminą. Dlatego postanowili wyznaczyć nowe władze. Nowym merem został sprzyjający rosyjskim siłom Paweł Filipczuk, szefem policji - Ołeh Buchowec, a służb komunalnych - Ołeh Hawryluk.
Zobacz też:
Źródło: PAP