"Czeka nas wielka bitwa o Donbas". Rosjanie ponieśli klęskę pod Kijowem
Po ponad miesiącu od rozpoczęcia wojny w Ukrainie Rosjanie wycofują część żołnierzy spod Kijowa. Nie powiódł się plan szybkiego zdobycia stolicy Ukrainy, w związku z czym trwa przerzut armii na wschód kraju. "Czeka nas wielka bitwa o Donbas" - ostrzegają Ukraińcy.
Wojna w Ukrainie nie toczy się po myśli Władimira Putina, a wiadomości docierające z frontu wskazują na to, że Rosja nie była najlepiej przygotowana do inwazji albo też posiadała niezbyt rzetelne informacje o sytuacji na terenie swojego zachodniego sąsiada. Putin zakładał, że podległa mu armia zdobędzie Kijów i inne ważne miasta w ciągu ledwie kilku dni, po czym uda się zainstalować tam marionetkowy rząd. Nic takiego się nie wydarzyło.
Wojna w Ukrainie. Rosjanie opuszczają obwód kijowski i czernichowski
W ostatnich godzinach ze Wschodu płyną dobre informacje dla Ukraińców. Wojska agresora nie tylko opuściły rejony zamkniętej elektrowni atomowej w Czarnobylu. Siłom Zbrojnym Ukrainy udało się przystąpić do skutecznego kontrataku i wyzwolić spod okupacji sporą część miast w obwodach kijowskim i czernichowskim.
Z komunikatu sztabu generalnego dowiadujemy się, że pod ukraińską flagą ponownie znajdują się takie miejscowości jak Demidów, Dymer, Litwinów, Talakun. Łącznie spod okupacji w ostatnich godzinach udało się wyzwolić 29 mniejszych miejscowości i wsi.
Po co Putinowi Polska? Mer Lwowa tłumaczy
Dobre informacje z frontu nie oznaczają jednak końca walk w Ukrainie. Rosjanie od kilku dni prowadzą przegrupowanie swoich wojsk, bo są świadomi porażki w rejonie Kijowa, równocześnie przerzucają siły na wschód kraju. Ich celem jest zdobycie Donbasu, a także pokonanie broniących się Ukraińców w Mariupolu, co stworzyłoby korytarz lądowy aż na okupowany od ośmiu lat Krym.
"Teraz czeka nas wielka bitwa o Donbas" - napisała na Twitterze dziennikarka Illia Ponomarenko, prezentując przy tym mapę Kijowa i odbitych terenów.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wyzwolenie kolejnych terenów spod rosyjskiej okupacji wiąże się też z koniecznością "rozminowania" dróg w okolicy Kijowa. Wynika to z faktu, że wycofujący się Rosjanie pozostawili po sobie szereg min na kluczowych drogach. Serwis NEXTA opublikował nawet nagrania, na których można dostrzec, jak ukraińscy żołnierze spychają ładunki na pobocze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Właśnie ze względu na miny pozostawione przez Rosjan, władze Ukrainy apelują do mieszkańców wyzwolonych terenów, by nie spieszyli się z powrotem do swoich domów. Można tam bowiem znaleźć również pociski, niewybuchy i inne niebezpieczne przedmioty.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Czytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski